Gorąco na sesji w Zagnańsku. Opozycja coraz bardziej krytyczna

Im bliżej wyborów tym atmosfera podczas sesji rady gminy w Zagnańsku robi się coraz bardziej gorąca. Na stanowisko wójta chcą tutaj wystartować obecny radny Robert Kaszuba i Szczepan Skorupski, prezes Świętokrzyskiego Centrum Innowacji. Nie wykluczone, że pojawią się kolejni kandydaci.

Podczas poniedziałkowej sesji rady gminy już od pierw-szych sekund zaczęła się burzliwa dyskusja … na temat poprzedniej nadzwyczajnej sesji, na której ustanawiano nowe okręgi wyborcze. Część radnych upierała się przy tym, że tamtej sesji nie można było tak ot sobie zamknąć, bo nie było wystarczającego quorum. - Można było ją jedynie przerwać, a to oznaczałoby, że trzeba by było ją teraz kontynuować - uważała radna Agnieszka Gębska. Ale przewodnicząca rady gminy Justyna Ślewa miała inne zdanie.

- Po pierwsze radni opuścili salę bez żadnego usprawiedliwienia, a to niedopuszczalne, po drugie nie ma co kontynuować, bo decyzję czy podjęta uchwała w sprawie nowego podziału na okręgi wyborcze jest ważna podejmie wojewoda. Na razie przyjął ja komisarz wyborczy, nie dopatrzył się w niej niczego niestosownego.

Kolejną burzliwą dyskusję wywołała uchwała o powołaniu rezerwatu w Zachełmiu. Radni mieli podjąć decyzję czy taki rezerwat to dobry pomysł na przyciągnięcie turystów i zabezpieczenie śladów tetrapoda. - Trzeba zastanowić się nad tym czy stworzenie rezerwatu nie spowoduje trudności z uzyskaniem pozwoleń na budowę okolicznych mieszkańców, czy nie sprawi, że wycieczki nie będą wpuszczane na ten teren, a poza tym nie można podejmować takich decyzji bez konsultacji społecznych - podkreślał radny Kaszuba. Radny Kowalewski był zbulwersowany czym innym. - Po tych wielkich planach o rozsławieniu tetrapoda nam zostanie metka, a Chęciny dostaną koszulę - denerwował się. Ślady zostaną przeniesione to tworzącego się tam Instytutu Geologii, który mógł powstać u nas. Ale w tym momencie zaprotestował wójt Zagdański. - Po pierwsze konsu-tacje społeczne, jak zapewniał nas regionalny dyrektor ochrony środowiska były, na jego powstanie nie zgadza się jeden z są-siadujących z tym obszarem mieszkańców, ale zarówno nasza opinia jak i społeczności nie przeszkodzi w tym, że taki rezerwat w ciągu dwóch miesięcy powstanie - tłumaczył. Ta sprawa jest już przesądzona. Poza tym stworzenie rezerwatu nie wpłynie w żadne sposób na życie mieszkańców obok niego, a jedynie na to, że w rezerwacie nie będzie można postawić ławki czy WC w dowolnym miejscu, a turyści będą mogli się poruszać tylko określonymi ścieżkami.

Opozycja bardzo krytykowała też podejście wójta do kanalizacji. - Wiele lat temu zostały zebrane pieniądze od ludzi w wielu miejscowościach, a kanalizacji jak nie było tak nie ma - mówił radny Robert Kaszuba. - Co się dzieje z tymi pieniędzmi? Domagam się harmonogramu kiedy będą wykonane. - W Belnie czekamy na kanalizacje już 7 lat i ciągle są jakieś przeszkody, a to kto się nie zgadza, a to coś się przedawnia, a to są kłopoty z wykonawcą - wyliczał radny Kowalewski. Ale radny Stefan Grudzień stanął w obronie wójta. - Większość zaplanowanych inwestycji zostało zrealizowanych, a opóźniania niektórych to nie wina wójta. - Inwestorem kanalizacji są Wodociągi, a nie ja, więc ode mnie to nie zależy - wyjaśniał wójt.