Troje bardzo poważnych graczy

Konstanty Dombrowicz, Teresa Piotrowska i Andrzej Walkowiak to, zdaniem bydgoskiego politologa dra Tomasza Kuczura, główni kandydaci do wygranej.

- Osoba, która nie posiada zaplecza partyjnego, nie ma szans na zwycięstwo w dużym mieście. Nie dysponuje machiną, która zorganizuje sprawną kampanię - uważa dr Tomasz Kuczur, politolog z bydgoskiego uniwersytetu.

<!** reklama left>Co w takim razie robi w tym gronie bezpartyjny Dombrowicz? Zdaniem naszego rozmówcy, za obecnym prezydentem Bydgoszczy przemawiają trwające inwestycje. Ludzie, którzy widzą rozkopane miasto, kojarzą to z działaniami obecnej ekipy.

Z kolei atutem Teresy Piotrowskiej i Andrzeja Walkowiaka jest aparat partyjny Platformy Obywatelskiej i Prawa i Sprawiedliwości.

- Warunkiem sukcesu jest drożność kanałów informacyjnych. Konflikt między Teresą Piotrowską i Pawłem Olszewskim może te kanały zablokować. Otwarte też pozostaje pytanie, czy posłowie poradzą sobie z prezydentem Dombrowiczem - mówi Tomasz Kuczur.

Na czwartym miejscu, według naszego rozmówcy, sytuuje się Elżbieta Krzyżanowska, której szanse mogą wzrosnąć, jeśli uzyska poparcie SLD.

Roman Jasiakiewicz, twierdzi politolog, w starciu z kandydatką „Naszej Bydgoszczy” jest na straconej pozycji. - Jest od niej mniej widoczny, a to, co zrobił w przeszłości, ma dla ludzi mniejsze znaczenie. Możliwe jednak, że jego poparcie może okazać się istotne w drugiej turze - dodaje Tomasz Kuczur.