Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bydgoszcz. Trasą Uniwersytecką w tym roku już nie pojedziemy. Kłopoty z mostem głośne w kraju - bukmacherzy robią zakłady

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
W tym roku Trasą Uniwersytecką nie pojedziemy.
W tym roku Trasą Uniwersytecką nie pojedziemy. Arkadiusz Wojtasiewicz
Most na Trasie Uniwersyteckiej zamknięto na dobre 29 stycznia 2021 roku. Wiele osób łudziło się wtedy, że utrudnienia w ruchu potrwają maksymalnie kilka miesięcy.

Zobacz wideo: Tak znika wiadukt w Bydgoszczy

Rzeczywistość okazała się bardziej skomplikowana i dziś pewne jest, że Trasą Uniwersytecką nie pojedziemy w tym roku. Możliwy termin to pierwszy kwartał roku 2022.

Co ciekawe, kłopoty na TU stały się tak głośne w kraju, że na problemie postanowili zarobić bukmacherzy. Już w marcu byli gotowi założyć się o to, że TU pojedziemy najdalej do grudnia, wierząc w deklaracje drogowców. Znacznie więcej można było zarobić, gdyby postawiło się na rok 2022. I tak właśnie będzie.

Czy moglibyśmy pojechać Trasą Uniwersytecką szybciej? Warto prześledzić przebieg wydarzeń. Po zamknięciu TU ZDMiKP, w trybie pilnym i bez przetargu zlecił (za niemal 2 mln zł) podparcie mostu i wstępne działania naprawcze firmie Kormost, powiązanej ze spółką Gotowski, która była jednym z trzech głównych wykonawców konstrukcji. Kormost uwinął się z robotą, ustawił specjalne stalowe podpory - te miały zabezpieczyć obiekt do czasu rozpoczęcia zasadniczych robót.

W połowie kwietnia na te prace ogłoszono przetarg, pod koniec maja otwarto w nim koperty. Chęć wykonania zadania zgłosiło ostatecznie pięć firm - co było jednocześnie dobrą i złą wiadomością. Dobrą - bo im większy wybór, tym taniej. Złą - bo niemal pewne było, że ktoś z grona przegranych złoży protest, co przedłuży procedurę. I tak się właśnie stało. ZDMiKP potrzebował aż miesiąca by wybrać najtańszą ofertę (złożył ją Kormost, na 6 mln zł), ale szybko okazało się, że inny oferent uznał ją za rażąco niską i taki wynik oprotestował do Krajowej Izby Odwoławczej.

Dopiero pod koniec lipca KIO odrzuciła protest, co umożliwiło podpisanie umowy z Kormostem. Zegar firmie bije dokładnie od 30 lipca - to od tego momentu liczone jest 180 dni, w których musi zamknąć się całość prac naprawczych na TU. Potem jednak trzeba będzie przeprowadzić rozmaite testy i próby, by wpuścić ponownie na most ruch samochodowy.

Otwarte pozostaje pytanie, kto za to zapłaci, a kto zapłacić powinien. Wiadomo, że pieniądze na naprawę "wyłoży" miasto, ale będzie domagać się konkretnych kwot od wykonawcy projektu, firmy Transprojekt Gdański.

Zdaniem ratusza wina za utrudnienia spoczywa bowiem na projektancie. W tym kierunku idą też oświadczenia firm Gotowski i Mosty Łódź. Projektant z kolei podkreśla, że nigdy nie było wątpliwości co do stanu przeprawy, gładko przechodziła chociażby odbiory jak i generalne przeglądy w ciągu ostatnich siedmiu lat. Zdaniem projektanta zamknięcie mostu było pochopne, innego zdania był nadzór budowlany, który wydał taką decyzję trosce o zdrowie i życie mieszkańców. Obie strony pokazują eksperckie analizy i opinie, popierające ich stanowiska co oznacza, że decyzje w tej sprawie podejmie sąd. A to potrwa. Tym bardziej, że nie chodzi tylko o pieniądze za naprawę mostu, ale całość kosztów które poniosło miasto w związku z zamknięciem mostu. A koszty te mogą być szacowane na miliony złotych.

Pytań w tej sprawie jest więcej - przy okazji zamknięcia mostu wyszło na jaw, że system jego monitoringu po prostu nie działał, z czego nikt nie zdawał sobie sprawy. Naprawą monitoringu również zająć się ma Kormost.

- Podczas prac naprawczych mostu wykonawca zoptymalizuje również do obecnych standardów system monitoringu obiektu oraz dokona niezbędnych prac w rejonie podpór skrajnych od strony Dworca PKS-u (w zakresie łożyska mostu) - informuje ZDMiKP.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto