Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Towarzysz G. w grobie się przewraca

Tomasz Zieliński
Tomasz Zieliński
Tomasz Zieliński
Czarne złoto. Polskie bogactwo. Siódma potęga gospodarcza świata. Pewno długo mógłbym wymieniać przymiotniki i przymioty związane ze złożami naturalnymi, które tyle dobrego dały Polsce w minionych dziesięcioleciach, a tyle problemów rodzą dziś.

Nawet jeśli do sprawy podejdziemy racjonalnie, a nie z tęsknotą za pseudodobrobytem lat 70. ubiegłego stulecia, trudno zaprzeczyć, że Polska węglem stała.

Dziś, wsłuchując się w medialne doniesienia, trudno oprzeć się wrażeniu, że węgiel stał się polskim nieszczęściem. Gigantyczne i nierentowne przedsiębiorstwa górnicze w obliczu importu tego paliwa stały się bezradne. To, że Ukraina, Rosja, Chiny wydobywają je taniej, jest zrozumiałe.

Mniej zrozumiałe jest, że nie chronimy swojego rynku, a przecież za koszty upadku tej branży płacimy już - i będziemy to robić - jeszcze dziesiątki lat.

Wśród tych, którzy muszą dołożyć, dość nieoczekiwanie znaleźli się mieszkańcy Białych Błot. Działające na terenie gminy składowisko węgla zapewne nigdy by nie powstało, gdyby nie kondycja górniczej branży w Polsce.

Trudno jest obliczyć, ile pieniędzy dołożą mieszkańcy gminy do węglowego interesu. Łatwiej zapewne określić, co jeszcze stracą. Spokój, zdrowie, zaufanie do państwowych instytucji, do prawa, sprawiedliwości - to rzeczy niewymierne, ale składające się na komfort życia.

Paradoksem jest, że w dzisiejszej manifestacji oprócz mieszkańców Białych Błot, wezmą udział górnicy. Okazuje się, że to pod Bydgoszczą przebiega pierwsza linia frontu walki o polski węgiel...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!