Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

To nie kierownik zatrudnia

Paweł Antonkiewicz
Praca w Zakładzie Robót Publicznych w Nakle, choć wielkich kokosów nie przynosi, to jednak cieszy się sporym zainteresowaniem. Chętnych do jej podjęcia jest więcej niż miejsc.

Praca w Zakładzie Robót Publicznych w Nakle, choć wielkich kokosów nie przynosi, to jednak cieszy się sporym zainteresowaniem. Chętnych do jej podjęcia jest więcej niż miejsc.

<!** Image 2 align=right alt="Image 132839" sub="Pracownicy Zakładu Robót Publicznych budują budynek z mieszkaniami komunalnymi i socjalnymi w Potulicach / Fot. Paweł Antonkiewicz">- Dużo nie zarabiamy, niecały tysiąc złotych, ale to zawsze jakiś grosz. Poza tym, po roku pracy nabywamy prawo do zasiłku dla bezrobotnych - mówi pan Mirek.

Obecnie zakład zatrudnia razem z siedmioma pracownikami administracji - 107 osób. Wnioski o zatrudnienie złożyło zaś w tym roku ponad 200. Dla większości z nich zabrakło zajęcia. - A na dodatek pan Kubiak zatrudnia ciągle tych samych ludzi. Znam ich przecież i widzę, kto tam pracuje - skarży się pan Marek z Nakła, który podkreśla, że już kilka razy bezskutecznie pisał wniosek o zatrudnienie.

Nie jest on jedyną osobą, która z zazdrością patrzy na pracujących w kamizelkach opatrzonych napisem „ZRP Nakło”. Inni odwiedzają burmistrza, radnych, jedna osoba napisała nawet skargę do wojewody. - O zatrudnieniu w zakładzie decyduje komisja, w której składzie jest pięciu radnych, kierowniczka gminnego ośrodka pomocy i ja. Nie ma więc mowy o tym, aby jedna osoba, choćby ja, czy któryś z radnych, mógł załatwić komuś pracę. Podejmując decyzję o zatrudnieniu, kierujemy się też ścisłymi kryteriami narzuconymi przez gminę - odpiera zarzuty Mieczysław Kubiak, kierownik ZRP.

<!** reklama>Liczba osób zatrudnionych nie zależy też od kierownictwa ZRP. - Jesteśmy jednostką budżetową gminy i od jej możliwości finansowych, zakresu planowanych prac i inwestycji, które będziemy wykonywać, zależy stan zatrudnienia u nas. Zależy on również od zakresu robót publicznych przyznanego nam przez Powiatowy Urząd Pracy. To się okresowo zmienia i ma wpływ na to, ilu osobom w danym czasie możemy dać pracę - mówi kierownik.

Od stycznia w ZRP zatrudniono 58 osób (nie licząc 27 opiekunek osób starszych), w tym 23 po raz pierwszy. - Wśród pozostałych jest sześciu pracowników, którzy na kursach zdobyli uprawnienia operatorów zagęszczarek, betoniarek, przycinarek, specjalistów do ustawiania rusztowań. Wykonujemy wiele fachowych prac i bez takich fachowców - podobnie jak i dekarza - nie moglibyśmy funkcjonować. W tej grupie są też, między innymi, dwie osoby niepełnosprawne, dwóch kosiarzy, dozorca noclegowni w Paterku i kucharz - wylicza kierownik.

W tym samym okresie pracę ze względów dyscyplinarnych straciło 7 osób.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!