Test testowi nie jest równy

Egzaminatorzy podali wstępne wyniki sprawdzianu szóstoklasistów. Na szczegóły, które pozwolą wyciągnąć wnioski o jakości pracy szkoły, trzeba jeszcze poczekać.

<!** Image 2 align=right alt="Image 151234" sub="Każdy test jest inny, inni są też co roku uczniowie, dlatego statystycznych wyników nie można porównywać / Fot. Archiwum">- Nie jesteśmy do końca zadowoleni, ponieważ spodziewaliśmy się lepszego wyniku. Podczas testów próbnych wyniki było różne, od bardzo dobrych do słabszych. Nie jest tragicznie, ale wypadliśmy trochę gorzej od średniej powiatu - informuje Bernadeta Tadych-Manuszewska, dyrektorka Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Olszewce, w której test pisało 22 uczniów.

W Zespole Szkół w Potulicach sprawdzianowi poddało się 21 szóstoklasistów.

- Mamy wynik lepszy od średniej w powiecie, bo 23,76, ale to jest tylko informacja statystyczna, która nie określa obiektywnie stanu wiedzy i umiejętności uczniów, nie daje też pełnej wiedzy o jakości nauczania. Te uzyskamy dopiero po szczegółowej analizie jakościowej tegorocznych wyników oraz po określeniu Edukacyjnej Wartości Dodanej, która poinformuje nas o przyroście umiejętności naszych uczniów, piszących podobny test w klasie trzeciej. I dopiero na tej podstawie dowiemy się też tego, jak uczymy i co powinniśmy poprawić - mówi Jacek Kiersznicki, dyrektor Zespołu Szkół w Potulicach.

<!** reklama>Dyrektor z tego też względu, między innymi, przestrzega przed traktowaniem wyniku testu jako miernika poziomu nauczania. - Każdy test jest inny, różnią się też od siebie kolejne roczniki uczniów, którzy podlegają różnym uwarunkowaniom, zależnym choćby od jego najbliższego środowiska, zasobności rodziny, czy dostępu do Internetu. Na średnią z testu wpływa też liczba uczniów. W małej szkole, jak nasza, dwoje szóstoklasistów z opiniami uzyskało przeciętne poniżej 10 punktów, co obniżyło nasz statystyczny wynik. Nie twórzmy więc na podstawie wyników testu rankingu szkół - apeluje dyrektor.

Taką opinię potwierdzają wyniki testu w Niepublicznej Szkole Podstawowej w Trzeciewnicy. Przed rokiem były one lepsze niż w województwie, a najsłabszy uczeń zdobył aż 20 punktów! Teraz natomiast... - Gorszy tegoroczny wynik nie był dla nas zaskoczeniem. Liczyliśmy się nawet z tym, że będzie on poniżej 20 punktów, ale było lepiej. Wiedzieliśmy, jakich mamy uczniów, na co ich stać mimo podejmowanych przez nas działań, o czym uprzedziliśmy rodziców - mówi dyrektor Katarzyna Mikołajczak.

Inaczej jest w Szkole Podstawowej nr 4 w Nakle.

- Jesteśmy zadowoleni z wyniku, który jest zbliżony do średniej z Bydgoszczy. Byłby on lepszy, ale trzech uczniów z opiniami uzyskał średnie poniżej 10 punktów. Sam test natomiast, wbrew ocenom uczniów, nie był wcale taki łatwy - informuje Grzegorz Plichcinski, dyrektor „czwórki”.

Takie średnie

• Powiat nakielski - 22,76
• Województwo - 24,07
• Kraj - 24,56