Ten program to nie rewolucja!

Do końca grudnia skontrolowane będą wszystkie gimnazja. W kuratorium oświaty od dwóch dni trwają intensywne przygotowania planu tych prac.

Głowi się nad tym specjalnie powołany trzyosobowy sztab. Zgodnie z uchwałą Rady Ministrów w sprawie działań przeciwko przemocy, musi on dokonać przeglądu i oceny stanu bezpieczeństwa w szkołach na terenie naszego województwa. To przymiarki do wprowadzenia od stycznia programu „Zero tolerancji”.

<!** reklama left>Plan pracy komisji musi być gotowy do piątku.

- W skład jednego zespołu wejdą przedstawiciele kuratorium i policji. Wojewoda zwróci się też do prokuratury i szkół o wydelegowanie odpowiednich osób i wsparcie naszych działań - tłumaczy starsza wizytator Kujawsko-Pomorskiego Kuratorium Oświaty, Zofia Kilanowska, członkini zespołu. - W naszym województwie będzie około dwudziestu komisji.

Głównym ich zadaniem ma być uzyskanie informacji o sytuacjach, w których uczniowie czują się zagrożeni i ustalenie współpracy placówek, na przykład, z policją. - Wcześniej musimy przygotować „narzędzia” pracy. Planujemy wprowadzenie ankiet dla nauczycieli, rodziców i uczniów, dotyczących poczucia bezpieczeństwa w szkołach. Wszystkie nasze kontrole będą jawne - tłumaczy Zofia Kilanowska.

Gimnazja powinny być skontrolowane do końca grudnia. Oceniony materiał zbiorczy ze wszystkich województw do 8 stycznia trafi do Ministerstwa Edukacji Narodowej, 15 stycznia będzie przekazany Radzie Ministrów. W styczniu przyszłego roku ma wejść w życie zapowiedziany przez ministra edukacji program „Zero tolerancji”, zaostrzający system kar zarówno dla uczniów, jak i nauczycieli. Dyrektorzy szkół podchodzą do niego bez entuzjazmu. - Same kontrole w szkołach niczego nie rozwiążą, trzeba jeszcze wyciągnąć z nich wnioski i wtedy działać - komentuje Ilona Matuszewska, dyrektorka Gimnazjum nr 23. - Program nie jest żadną rewolucją. Zakaz używania komórek obowiązuje u nas od początku roku i jest surowo egzekwowany, rodzice są też informowani o nieobecnościach dzieci.