Tele-wizja zwolnień

Zarząd Telewizji Polskiej na wczorajszym posiedzeniu przyjął projekt restrukturyzacji spółki. - U nas nie ma już kogo zwalniać - usłyszeliśmy w bydgoskim ośrodku TVP.

- W związku z bardzo trudną sytuacją ekonomiczno-finansową oraz koniecznością radykalnego zmniejszenia kosztów działalności Spółki, Zarząd przyjął kompleksowy plan restrukturyzacji, który zostanie przekazany Radzie Nadzorczej TVP - czytamy w komunikacie opublikowanym wczoraj na stronie www.tvp.pl. Jak napisano dalej, restrukturyzacja zakłada zwolnienia grupowe pracowników TVP. Jeszcze w maju specjalny zespół powołany przez zarząd spółki, po konsultacjach z dyrektorami jednostek organizacyjnych, ustali skalę redukcji zatrudnienia w poszczególnych jednostkach w podziale na grupy zawodowe. W maju spodziewane są kolejne uchwały dotyczące restrukturyzacji TVP SA.

<!** reklama>Wczorajszy Presserwis podał, że zwolnienia obejmą od 800 do 1000 osób. To niemal jedna czwarta obecnego stanu etatowego TVP. Publiczny nadawca ma dzięki tym cięciom zaoszczędzić do końca roku kilkadziesiąt milionów złotych.

Nieoficjalnie mówi się, że część oddziałów regionalnych TVP przygotowała już listy pracowników, którzy stracą pracę. Takiej listy nie ma w bydgoskim ośrodku TVP - usłyszeliśmy wczoraj. Obecnie pracuje tam około 50 osób na etatach, drugie tyle współpracuje. - Jeszcze 15 lat temu zatrudnialiśmy około 110 osób. Obecny poziom zatrudnienia jest optymalny i nie sposób sobie wyobrazić wypełniania misji nadawcy publicznego przy dalszych redukcjach - powiedziała nam osoba z kierownictwa ośrodka.

Zwolnienia grupowe w telewizji publicznej zaczną się prawdopodobnie latem. Wcześniej potrzebne są m.in. konsultacje ze związkami zawodowymi. Poprzednie zwolnienia grupowe przeprowadzono w TVP w okresie 31 sierpnia - 31 grudnia 2009 roku. Wówczas wytypowano do nich 403 osoby, ale nie wszystkim wręczono wypowiedzenia.(jar)