Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Taki jest dzisiejszy świat, poplątany, pomieszany, więc i taka jest muzyka...”

Redakcja
Magdalena Cynk
Magdalena Cynk Archiwum prywatne/Facebook
Rozmowa z MAGDALENĄ CYNK, torunianką, absolwentką bydgoskiej Akademii Muzycznej, pedagogiem i kompozytorką, której „Sinfonietta” zostanie zaprezentowana dziś w Miejskim Centrum Kultury w Bydgoszczy na II Festiwalu Muzyki Współczesnej „Nowa Muzyka”.

Czym może zaskoczyć muzyka współczesna? Jak się wyróżnić, skoro prawie „wszystko” już wymyślono?
Nie piszemy muzyki, żeby się wyróżnić, a każdy z nas ma inne potrzeby, inną wrażliwość. Jedni piszą muzykę elektroniczną, inni pozostają w kontakcie z tradycją, jedni odnajdują się w muzyce sakralnej, inni wolą kompozycje spektralne i techniki sonorystyczne, a ktoś odkrywa wreszcie powołanie w tworzeniu utworów dla dzieci czy muzyki teatralnej i filmowej, ale, rzeczywiście, muzyka zawdzięcza swój rozwój właściwie kilkudziesięciu wyjątkowym twórcom. Tworzyli intensywnie i wiele im się udało. Inni kompozytorzy pozostają na dalszym planie.
Statystyczny Polak hasło „muzyka współczesna” kojarzy ze zgrzytami, półtonami i poplątaniem z pomieszaniem. Skąd ten stereotyp?
Taki jest dzisiejszy świat, poplątany, pomieszany, więc i taka jest muzyka naszych czasów, tworzona przez ludzi żyjących tu i teraz, z tymi samymi problemami, którzy rzeczywistość przekładają na swój bardziej lub mniej skomplikowany język muzyczny, ale język teraźniejszy, współczesny.
Może to kwestia promocji?
Brakuje ludzi, którzy objaśniliby sens i wartość współczesnych kompozycji. Sami wykonawcy, czy dyrektorzy orkiestr nie chcą często włączać do repertuaru nowych utworów, a jeśli już je włączają, to tylko jednorazowo, więc dzieła pozostają nieznane, a współczesna muzyka może wydawać się obca. Historia pokazuje jednak, że nowości, nierzadko wyśmiewane, nieprzyjmowane przez szeroką publiczność, nagle po kilkudziesięciu latach wracały, stawały się sławne. Tak może być z muzyką obecnie tworzoną. Słuchacze nie muszą jednak trwać w niewiedzy. Są dostępne nagrania, więc melomani mają szansę stać się kompetentnymi odbiorcami, a po bliższym poznaniu ta „zgrzytająca muzyka” okaże się niezwykła. Najgorsza dla muzyki jest obojętność na nią.
Pani z tą obojętnością walczy, w zasadzie całe Pani życie wypełnia muzyka, chyba, że jest jakaś pasja, coś zupełnie z innej beczki?
Nie mam na to czasu. Najbardziej pochłania mnie organizacja koncertów i codzienne życie. Niestety, brakuje mi czasu na pisanie muzyki, bo wymaga to ogromnego skupienia i wyłączenia się od codzienności, a muszę przecież znaleźć jeszcze chwile na rozmowy z córkami, wspólne wyjścia do teatru, kina. Ale zaraz, jest coś. Ostatnio zaczęłam się resetować przy jodze.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!