Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak gra moje radio PiK

Wojciech "Szczapa" Romanowski
Nie potrafię wyobrazić sobie dnia bez radia. Włączam je tuż po otwarciu oczu, a czasem nawet nie muszę nawet tego robić, bo przy włączonym radiu zasypiam. Kolejne nowinki techniczne mniej lub bardziej zawładnęły moim sercem, jednak w ostatecznym rozrachunku przegrywają z radioodbiornikiem. 80 rocznica Radia Pomorza i Kujaw skłoniła mnie do refleksji i wspomnień.

Moje pierwsze domowe radio, które pamiętam, to popularny kołchoźnik. Jeśli pamięć mnie myli - jasnobrązowa, drewniana skrzynka z głośnikiem przykrytym słomianą zasłonka i dwoma potencjometrami. To prekursor dzisiejszej telewizji kablowej - żeby odbierać audycję, trzeba było zapłacić abonament na poczcie. Kto nie płacił, nie słuchał. Właśnie wtedy, na początku lat 60-tych, pierwszy raz usłyszałem głosy dziennikarzy z bydgoskiej rozgłośni Polskiego Radia.
Ojciec pracował w Eltrze, miałem więc radio we krwi. Śledziliśmy wszystkie techniczne nowinki i zawsze byliśmy na czasie. Pamiętam AGĘ - cud techniki, produkowany na szwedzkiej licencji. Drewniana obudowa na wysoki połysk w kolorze miodowym, głośnik z charakterystycznym materiałem w elegancką kratę. Towar deficytowy, bo przecież w pierwszej kolejności talony na AGĘ dostawali kierownicy wiejskich świetlic, zakładowych domów kultury, ośrodków ideologicznych. Cudem techniki był nasz kolejny nabytek - Beethoven. Potencjometr do tonów wysokich i niskich, cztery głośniki i nowość nad nowości - fale UKF wprowadzające w zupełnie inny świat. Z racji lokalnego patriotyzmu muszę wspomnieć Kolibra wyprodukowanego przez Eltrę. To również była rewolucja - odbiornik na baterie. Można było szpanować przed dziewczynami na podwórku, na trzepaku mój Koliber bez wielkiej przesady wypluwał głośnik.
Czego tam wtedy słuchaliśmy? Oczywiście głównie radia PiK. Pasjonował nas sport, więc hitem nad hity była sportowa Zgaduj Zgadula Macieja Pakulskiego. Panie Macieju, jeśli pan czyta ten felieton: dziękuję za te wszystkie godziny, które razem spędziliśmy - pan przy mikrofonie, a ja przy głośniku. Niepojęte, ile emocji potrafił pan w nas wyzwolić swoim głosem i pomysłem na program. Dzisiaj trudno mi w to uwierzyć, ale pasjonowałem się nawet wynikami piłkarskiej klasy C - w każdą niedzielę wieczorem pieczołowicie były odczytywane.
Dorastałem wraz z tym radiem, już jako nastolatek odbierałem audycje w stereo, co bardzo służyło pierwszym domowym prywatkom. A wszystko dzięki nowemu nadajnikowi w Trzeciewcu. Rozbrzmiewa mi teraz w uszach głos mego przyjaciela, nieżyjącego już niestety Rysia Jasińskiego, niezrównanego propagatora jazzu, ale też znakomicie prowadzącego „Zwierzenia przy muzyce”. Jak wspaniale, że ten cykl udanie kontynuuje jego córka Magda. Jestem przekonany, że Rysiu spogląda na to gdzieś z góry i jest bardzo dumny.
Nie jestem w stanie wymienić wszystkich osobowości Radia PiK, zabrakłoby gazety. Przecież z rozgłośnią współpracowała cała armia wielkich nazwisk od Jeremiego Przybory, do Zbyszka Ostrowskiego, wybitnego reportażysty, a dzisiaj wicemarszałka województwa. Nie umiem sobie wyobrazić, że włączam radio i nie słyszę w nim Andrzeja Krystka. Ile ten chłop ma energii, pracowitości, determinacji. Chyba nie ma człowieka w tym województwie, który gdzieś by na niego nie trafił. Żywa, wspaniała historia z nieprawdopodobnym dystansem do siebie i świata. Prawdziwe dobro kultury.
Wszystkim ludziom, którzy tworzyli i tworzą Radio PiK po pierwsze - dziękuję. Od tylu jesteście ze mną całe dnie, a jakoś nigdy nie miałem was dosyć. To najlepszy dowód, że jakoś się zgraliśmy.
Po drugie - gratuluję. Trwacie i macie się całkiem nieźle. Tworzycie oryginalny program, ciekawy i konkurencyjny, przetrwaliście zauroczenia różnymi modami i trendami. Wyszliście z niejednej zawiłości zwycięsko.
I po trzecie - składam życzenia. Niech wasze głosy rozbrzmiewają w eterze nie tylko kolejne 80 lat, ale grajcie do końca świata, a nawet jeden dzień dłużej. Niech następne pokolenia budzą się i zasypiają przy radiu, czerpią wiedzę o mieście i świecie, bawią się i płaczą. Wiecie jak wywołać w słuchaczu cały wachlarz emocji.
Nigdy nie straćcie tej umiejętności.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!