Tajemnica grabarza i starej księgi

Prawdopodobnie jeden z aniołów, zdobiących hotel „Pod Orłem”, ma twarz Józefa Święcickiego. Niewielu o tym wie, podobnie jak o tym, kim był.

<!** Image 2 align=right alt="Image 36887" sub="Ewa Arkuszewska i Bogna Derkowska-Kostkowska ustawiają na cmentarzu przy Artyleryjskiej tablicę wskazującą grób zapomnianego bydgoszczanina">Bydgoski przewodniki, szachista, autor sztuk. Ale przede wszystkim to najznakomitszy bydgoski budowniczy. W naszym mieście zawiązała się grupa młodzieżowego wolontariatu, chcąca przybliżyć zapomnianą sylwetkę artysty, którego architekturę znają wszyscy bydgoszczanie. Wystarczy wspomnieć chociażby kamienice przy ulicy Gdańskiej, secesyjną willę przy Mickiewicza czy... hotel „Pod Orłem” właśnie. Urodzony w Bydgoszczy, od połowy lat 80. XIX wieku prowadził pracownię projektową, zwaną Biurem Budowlanym, mieszczącą się na rogu Cieszkowskiego i Gdańskiej. Ma na swoim koncie kilkanaście budynków. Zmarł w wyniku wypadku w Berlinie, 2 listopada 1913 roku. Dziś mija 93. rocznica jego śmierci.

Śladami tajemnic

Poszukiwania danych o wielkim bydgoszczaninie rozpoczęły się zimą. - Podczas mojego zmagania z chorobą uczestniczyłam w kursie pedagogicznym. Pewnego dnia wpadłam na ślad Święcickiego. Postanowiłam dowiedzieć się więcej. Chęcią poznania tajemnicy zaraziłam młodzież - opowiada Ewa Arkuszewska, opiekunka grupy, która we wtorek ustawiła na cmentarzu Nowofarnym kamień, wskazujący miejsce pochówku architekta. - By dowiedzieć się, gdzie jest pochowany, szukaliśmy wszędzie. W najstarszych księgach parafialnych fary i u grabarza. Znaleźliśmy ten grobowiec rodzinny. Teraz wyjaśniamy, jak doszło do tego, że pochowane są w nim osoby niespokrewnione ze Święcickim. Nad grobowcem czuwa figura jakiejś zamyślonej postaci. Chcemy się dowiedzieć, czy ta kobieta też jest jakimś symbolem. Może to odkryje przed nami kolejne tajemnice? - zastanawia się animatorka.

Lekcja patriotyzmu

Upamiętnienie miejsca spoczynku Święcickiego to tylko jedno z działań młodzieży gimnazjalnej. Jak zaznacza Ewa Arkuszewska, grupa doskonale odnajduje się w wolontariacie. – Cieszy ich to, że mogą zrobić coś dla innych. To dla nich doskonała lekcja patriotyzmu lokalnego - podkreśla.

<!** reklama left>Poza zrealizowanym planem krótkoterminowym, jakim było odnalezienie przez młodzież gimnazjalną miejsca spoczynku Święcickiego, powstał długoterminowy projekt przygotowany przez młodzież akademicką Wyższej Szkoły Gospodarki, która - obok Młodzieżowego Domu Kultury nr 3 i Wojewódzkiego Ośrodka Kultury - jest animatorem przedsięwzięcia. Jego celem jest rozpowszechnienie na szerszą skalę wiedzy o postaci i jej osiągnięciach. Całość przedsięwzięcia będzie zrealizowana do 2009 roku. - Pracujemy nad przygotowaniem płyty CD na podstawie materiałów archiwalnych, zebranych przez Bognę Derowską-Kostkowską z WOK-u, zaplanowaniem projektu multimedialnego dla szkół, organizacją konkursów kulturoznawczych – wymienia Ewa Arkuszewska. Projekt dotrze nie tylko do szkół. Grupa podejmie starania o umieszczenie noty o Święcickim w Bydgoskiej Alei Zasłużonych, zawieszenie tablicy pamiątkowej na budynku, w którym było Biuro Budowlane i nadanie jego imienia jednej z bydgoskich ulic.