Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sylwester i Nowy Rok były w miarę spokojne

Krzysztof Błażejewski
Krzysztof Błażejewski
W pożarze, do którego doszło na skutek wybuchu gazu w budynku przy ul. grunwaldzkiej 161, zginęła 98-letnia kobieta.
W pożarze, do którego doszło na skutek wybuchu gazu w budynku przy ul. grunwaldzkiej 161, zginęła 98-letnia kobieta. Tomasz Czachorowski
Sylwestrowa noc była o wiele spokojniejsza od poprzednich sylwestrów - powiedział nam dyżurny bydgoskiej komendy straży pożarnej. Podobnie minął pierwszy dzień 2017 roku.

Sylwester w Bydgoszczy rozpoczął się od tragedii. Około godz. 10 rano w płomieniach na skutek eksplozji gazu stanął dom przy Grunwaldzkiej.

Do bydgoskiej straży pożarnej informacja o huku i pojawieniu się ognia dotarła o godz. 10.06 ostatniego dnia 2016 roku. Po wstępnym opanowaniu ognia strażacy weszli do środka domu i znaleźli tam zwęglone zwłoki 98-letniej kobiety. Jej zięć trafił do szpitala wojskowego, gdzie stwierdzono u niego poparzenia I i II stopnia. Na czas gaszenia pożaru ewakuowano 10 osób zarówno z tego, jak i sąsiedniego budynku. Wszyscy ewakuowani po południu wrócili do swoich mieszkań. Ze wstępnych ustaleń wynika, że doszło do eksplozji ulatniającego się z butli gazu, który wykorzystywany był do ogrzewania.

Przeczytaj także: Co wydarzyło się w Bydgoszczy 1 stycznia przed laty

To jednak była, jak się okazało, jedyna taka zła wiadomość w ciągu ostatnich dwóch dni. Sylwester w Bydgoszczy - jak podkreślali przedstawiciele wszystkich służb - był wyjątkowo spokojny. Od petard i rac zajęło się jedynie parę śmietników i szopa. Kilkanaście minut po północy na ul. Toruńskiej, na oczach patrolu straży miejskiej, dachował samochód, który prowadził nietrzeźwy kierowca. Miał on wyjątkowe szczęście, ze zdarzenia wyszedł bowiem praktycznie bez szwanku.

Spokojnie było też na Starym Rynku, gdzie bydgoszczanie przyszli posłuchać koncertu i świętować nadejście nowego roku. Chwile strachu przeżyły jedynie zwierzęta domowe. Około 10 błąkających się w panice psów do schroniska dla zwierząt odstawili miejscy strażnicy, odebrali też liczne telefony od osób poszukujących swoich pupili.

Czytaj dalej na kolejnej stronie

Gdyby nie tragiczny sylwestrowy poranek bilans ostatniego dnia 2016 i pierwszego 2017 roku byłby bardzo udany z uwagi na brak większych incydentów i wypadków odnotowanych przez miejskie służby. Niestety, w domu przy ul. Grunwaldzkiej życie straciła 98-letnia kobieta, a jej zięć został poparzony.

Tragedia przy Grunwaldzkiej

- Po oględzinach biegli orzekli, że do wybuchu doszło na skutek niesprawnego urządzenia grzewczego - powiedziała nam Lidia Kowalska z zespołu prasowego KWP w Bydgoszczy. - Reduktor na butli z gazem odpadł lub przestał spełniać swoją funkcję. Gaz zaczął się ulatniać i gromadzić, a grzejnik działał dalej. Wystarczyła jedna iskra...

- To była bardzo spokojna noc jak na sylwestra - usłyszeliśmy od bydgoskich strażaków, z którymi rozmawialiśmy o świcie 1 stycznia. Od petard i rac zajęło się jedynie parę śmietników i jedna szopa gospodarcza przy ul. Wrzesińskiej.

Fakt, że była to wyjątkowo spokojna noc, potwierdził nam rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej Arkadiusz Bereszyński.

Spokojny sylwester w Śródmieściu

- W śródmieściu obyło się bez nadzwyczajnych interwencji - powiedział. - Ci, którzy przyszli na Stary Rynek, przyszli rzeczywiście na koncert i żeby się pobawić, a nie żeby rozrabiać.

Jak stwierdził Bereszyński, strażnicy odczuli jednak, że to była noc sylwestrowa. Dwa razy więcej osób niż to ma miejsce zwykle, każdej nocy, odwieźli do punktu pomocy osobom nietrzeźwym i także znacząco częściej niż zwykle interweniowali w sprawie błąkających się psów. Dziesięć czworonogów strażnicy odwieźli do schroniska dla zwierząt, odebrali również kilkanaście telefonów od właścicieli poszukujących swoich zaginionych pupili, które „dały w długą” wystraszone hukiem.

Zobacz: Tragedia przy Grunwaldzkiej. Eksplozja butli z gazem

Właśnie strażnicy miejscy byli bezpośrednimi świadkami pierwszego w nowym roku w Bydgoszczy zdarzenia drogowego, które wyglądało naprawdę groźnie. Samochód jadący Toruńską siedem minut po północy na wysokości posesji nr 121 wypadł z jezdni, najechał na pobocze skarpy, odbił się od niej i następnie przewrócił się na dach. Strażnicy ruszyli natychmiast na ratunek, wydobyli z pojazdu kierowcę (jechał sam), od którego poczuli alkohol, wezwali pogotowie i policję. Mężczyźnie szczęśliwie nic się nie stało, a w wydychanym powietrzu, jak się niebawem okazało, miał ponad 2 promile alkoholu. Został zatrzymany.

Pożary w Lubiczu i Toruniu

Podobnie spokojnie było w całym Kujawsko-Pomorskiem. Jedynie tuż po północy strażacy zostali wezwani do pożaru w Lubiczu Górnym koło Torunia. Paliło się na 3 piętrze budynku wielorodzinnego. Konieczna była ewakuacja dwóch kobiet, które znajdowały się w pomieszczeniu, oraz kilku lokatorów budynku.

Już w godzinach rannych na ulicach Bydgoszczy, na bulwarach nad rzeką i w parkach pojawili się biegacze i rowerzyści oraz miłośnicy nordic walking, którzy pierwszy dzień nowego roku postanowili spędzić na świeżym powietrzu, poprawiając swoją kondycję. Podziw przechodniów wzbudził też noworoczny trening wioślarzy Lotto Bydgostii, a zwłaszcza ich kąpiel w lodowatym nurcie Brdy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!