Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stuknęli się szampanem na zgodę

Andrzej Pudrzyński
Wzajemne komplementy i przeprosiny, a na koniec szampan i ciasto. Ostatnia sesja tej kadencji Rady Miejskiej w Świeciu miała wyjątkowo „luzacki” przebieg.

Wzajemne komplementy i przeprosiny, a na koniec szampan i ciasto. Ostatnia sesja tej kadencji Rady Miejskiej w Świeciu miała wyjątkowo „luzacki” przebieg.

<!** Image 2 align=right alt="Image 36597" sub="Burmistrz i radni życzyli sobie powodzenia. Przyda im się, bo większość startuje w listopadowych wyborach">Radni ze Świecia dawno nie byli na sesji tak uśmiechnięci i promieniejący spokojem. Szybko uporano się z porządkiem obrad i przystąpiono do wygłoszenia grzecznościowych formułek pod adresem koleżanek i kolegów.

Z kolei burmistrz Tadeusz Pogoda pochwalił się osiągnięciami podczas czteroletniej kadencji tej rady.

- Gmina rozwija się w szybkim tempie, co najlepiej obrazują cyfry - mówił burmistrz. - W 2003 roku wpływy do budżetu wyniosły 53 mln złotych, dwa lata temu 60,5 mln, w ubiegłym roku 70,5 mln, a w tym aż 75 mln złotych - wyliczał Tadeusz Pogoda.

Zaznaczył, że wzrost był możliwy dzięki większemu udziałowi gmin w podatku dochodowym od osób fizycznych i funduszom na inwestycje z Unii Europejskiej. Świecie pozyskało z Brukseli 16 mln złotych na różnego rodzaju przedsięwzięcia.

- Dzięki dobrej współpracy z radnymi możliwe było stworzenie Strefy Rozwoju Gospodarczego Vistula Park I oraz rozpoczęcie budowy hali sportowej i kanalizacji w Grucznie - prawił radnym komplementy burmistrz.

<!** reklama left>Do koncertu życzeń dołączyli też radni. Jednak poza rajcami z rządzącej Świeciem koalicji Obywatelskiego Porozumienia Samorządowego i SLD, przedstawiciele opozycji byli mniej wylewni w wyrażaniu uczuć.

- Przykro mi to stwierdzić, ale podczas tej kadencji ograniczony został wpływ radnych na podejmowane decyzje - podkreślał Tadeusz Zawiasiński.

I on jednak nie omieszkał, podobnie jak pozostali, złożyć podziękowań i życzeń. Tadeusz Zawiasiński nie mógł się jednak powstrzymać, żeby nie dogryźć przewodniczącemu rady, Jerzemu Wójcikowi.

- Jeśli kogoś uraziłem lub nie daj Boże zdenerwowałem, to przepraszam - dodał patrząc znacząco na przewodniczącego.

Nawiązał tutaj do pamiętnej sesji, kiedy spierał się z Jerzym Wójcikiem i zarzucił mu nerwowość, na co ten wykrzyczał, czerwieniąc się ze złości: „Proszę mi nie mówić, że jestem nerwowy!”

Nie wpłynęło to jednak na ogólny, wyluzowany przebieg sesji, której uwieńczeniem był wspólny toast szampanem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!