Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strażnicy kierowców blokują i mandatują

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Widać znak zakazu zatrzymywania się czy nie? Zdaniem naszej czytelniczki nie widać, co wprowadza kierowców w błąd i naraża na kary.
Widać znak zakazu zatrzymywania się czy nie? Zdaniem naszej czytelniczki nie widać, co wprowadza kierowców w błąd i naraża na kary. Nadesłane
Po zmianie organizacji ruchu wokół Starego Rynku Straż Miejska ma kilka razy więcej zgłoszeń i interwencji niż dotychczas. Część kierowców się skarży.

- Osoby które parkują samochody w okolicy placu Kościeleckich na przykład by pójść do kościoła w sobotę lub rano w niedzielę nie mogą spokojnie zaparkować samochodu w tym rejonie. Brakuje miejsc parkingowych, a zostawiając tam auto kierowca naraża się na blokady i mandaty wystawiane przez bydgoskich strażników - żali się nasza czytelniczka, która po powrocie do auta zastała blokadę na jego kole.

Nasz Czytelniczka nie czuje się winna, bo znak zakazu zatrzymywania się i postoju ustawiony jest tak niefortunnie, że właściwie kierowcy nadjeżdżający od strona ronda Jagiellonów go nie widzą.

- Zostawiłam auto na placu Kościeleckich wjeżdżając od strony ul. Bernardyńskiej. Zaparkowałam samochód na poboczu, przede mną stało ponad dziesięć innych samochodów - relacjonuje Czytelniczka. - Niestety znak zakazu był niewidoczny od strony wjazdu w tę część placu ponieważ są rozkopane chodnik i ulica od tej strony, a widoczność ograniczają jakieś płotki.

Zdziwienie blokadą

- Jakie było moje zdziwienie po powrocie - okazało się, że inne pojazdy stojące w ciągu przede mną nie mają blokad. Ukarano jedynie mnie i kierowcę za mną. A zakaz, chociaż go nie widać, dotyczy całej strony pobocza - mówi Czytelniczka.- Płacę podatki i z moich pieniędzy muszę opłacać m. in. Straż Miejską i remonty ulic, które są źle oznaczone i nieprzejezdne oraz brakuje miejsc postojowych. Muszę zapłacić mandat w wysokości 100 złotych i mam 1 punkt karny. Jedyne co mogę zrobić w tej sytuacji to batalia w sądzie po odmówieniu przyjęcia mandatu.

- Jeśli właścicielka auta przyjęła mandat to przyznała się do winy. Mogła skorzystać z prawa do odmówienia przyjęcia mandatu. To na kierowcy spoczywa obowiązek przestrzegania przepisów ruchu drogowego i znajomości znaków - zauważa Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy.

Kierowców prawo serii

- Można zauważyć, widać to na przykład na zapisach z monitoringu, swoiste prawo serii. Bywa, że w miejscu w którym nie powinno się parkować, przez długi czas nie zatrzymuje się żadne auto. Ale jak tylko jeden kierowca je w takim miejscu zostawi, zaraz pojawiają się kolejni.

Rzecznik zauważa, że standardowo patrol straży wozi ze sobą 3-4 blokady. Jeśli nie jest w stanie „zablokować” wszystkich nieprawidłowo parkujących aut, patrol może zrobić zdjęcia i spisać numery rejestracyjne, a później wezwać kierowcę. Podobnie bywa, gdy sytuacje związane z nieprawidłowym parkowaniem zauważy miejski monitoring, także wtedy kierowcę - choć już po czasie - dosięgnąć może kara w postaci mandatu.

Tymczasem bydgoska straż miejska otrzymuje mnóstwo zgłoszeń od mieszkańców i podejmuje liczne interwencje w związku ze zmianą organizacji ruchu w obrębie Starego Rynku.

- Faktycznie, interwencji jest dużo więcej. Najczęściej dotyczy to kierowców, którzy jeżdżą na pamięć i nie patrzą na znaki albo takich, którzy dawno nie byli w centrum i nieco pobłądzili - mówi Arkadiusz Bereszyński.

W soboty tylko wózkiem

- Niedawno interweniowaliśmy wobec dostawcy, który w sobotę, na kopercie, zaparkował i dokonywał rozładunku. Był zdziwiony naszym pojawieniem się, bo uważał, że postępuje zgodnie z przepisami. Tymczasem tabliczka przy wjeździe informuje, e koperta jest owszem dostępna, ale od poniedziałku do piątku. Trzeba jednak zaznaczyć, że dostawcy dość szybko przyswoili nowe zasady i stosują się do przepisów. Jeśli muszą rozładować towar poza godzinami, w których dostępne są koperty, często dowożą go z miejsca rozładunku do swoich punktów wózkami, tak jak to bywa w innych miastach - mówi rzecznik.

Ciągle na rozstrzygnięcie wojewody czeka sprawa organizacji ruchu przy bydgoskiej katedrze. Wojewoda, na prośbę bydgoskich radnych PiS poprosił o wyjaśnienia. Na nowe zasady ruchu poskarżył się biskup Jan Tyrawa, który uważa, że nowe zasady uniemożliwiają mu sprawowanie posługi biskupiej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera