Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Strach nie przekona umierającego

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
W ubiegłym roku podczas sterczałem jak zwykle w kolejce na poczcie. Było dość duszno, starsza pani stojąca przede mną chyba zasłabła - w każdym razie zaczęła się osuwać na ziemię.

Udało mi się ją przytrzymać, potem posadzić na krześle. Jedyną osobą, która mi wtedy pomagała, była pocztowa pani z okienka. Cała reszta kolejki stała i się gapiła.

Nie piszę o tym dlatego, żeby podkreślać odwagę czy bohaterstwo, bo w zwyczajnym ludzkim odruchu nie ma ani jednego, ani drugiego. Wspominam tę historię, bo po raz kolejny pokazała, że boimy albo zwyczajnie nie chcemy się mieszać w publiczne pomaganie innym. Nieco inne przypadki z miasta wciąż tę prawdę potwierdzają.

Mamy jeden z bydgoskich sklepów, w którym wisi tzw. defibrylator. Klient zasłabł i potem, jak się okazało - z powodu kłopotów z sercem - zmarł. Nie wiemy, czy ktoś mu pomagał. Na pewno jednak nie użyto sprytnego, wiszącego na ścianie urządzenia do masażu serca. Dlaczego? Ze strachu, jak sądzę. Mało kto wie, że to ustrojstwo jest bardzo proste w użyciu i na pewno nie pogorszy stanu pacjenta.

Takich defibrylatorów w mieście jest kilkadziesiąt. W urzędach, przychodniach, zakładach pracy Są szkolenia z ich użycia. A jak przychodzi co do czego, to nie są używane. Więc po co one w ogóle są? Znów kto mądry powie pewnie - wszystko wymaga czasu, musimy się z nimi oswoić i nie bać. Ale kogoś, ktoś umiera, nasz strach nie przekona.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!