Starosta skrzętnie kontroluje finanse

Starosta powiatu inowrocławskiego przeprowadza kontrole w podległych mu jednostkach. W ich efekcie, posady straciło już dwóch dyrektorów placówek opieki społecznej.

- Zamierzam zmienić wizerunek powiatu. Nie chcę, by o nas mówiono, że jesteśmy skostniali. Dlatego zmiany są konieczne - mówił na początku kadencji starosta Tadeusz Majewski.

<!** reklama left>Jak dotąd słowa dotrzymuje, bowiem co rusz w powiecie zachodzą kolejne zmiany na kluczowych stanowiskach. Po kontroli, jaką przeprowadzono w domach opieki społecznej, z dyrektorskimi fotelami pożegnało się dwóch szefów tych placówek: w Inowrocławiu i Kawęczynie.

- We wszystkich pięciu domach pomocy społecznej przeprowadzono kontrole, które wykazały nieprawidłowości finansowe. Polegały one na naruszeniu ustawy o finansach publicznych i przekroczeniu limitu wydatków określonych w planie finansowym tych placówek na łączną kwotę 220 tysięcy złotych. Najpoważniejsze uchybienia wykazała kontrola w DPS w Inowrocławiu i Kawęczynie - informuje rzeczniczka starostwa, Marlena Gronowska.

Jak się okazało, szefowie wszystkich placówek wypłacali premie niezgodnie z ustalonym wcześniej regulaminem. W Kawęczynie i Inowrocławiu przekroczono limit nagród i premii na najwyższe kwoty. Dwóch kolejnych szefów pozostałych DPS-ów ukarano naganami, a jeden, z uwagi na niewielkie nieprawidłowości, otrzymał upomnienie.

- Każdy, kto ma do czynienia z środkami publicznymi, musi zdawać sobie sprawę, że nie wydaje swoich własnych pieniędzy i nie może nimi rozporządzać według własnego widzimisię. Obowiązują określone zasady i reguły. Prosiłem, by system premii i wynagrodzeń był czytelny i zapowiadałem, że będę to kontrolował - mówi Tadeusz Majewski.

To już kolejne osoby, które utraciły pracę w starostwie. Wcześniej szef powiatu rozstał się z emerytami mundurowymi, szefem wydziału promocji, naczelnikiem wydziału budownictwa i architektury oraz kilkoma innymi pracownikami.

Kontrole w pozostałych jednostkach podlegających powiatowi trwają, więc lista zwolnień nie musi być jeszcze ostateczna. Nowi szefowie domów opieki społecznej zostaną wyłonieni w drodze konkursu.