Przez Szpitalny Oddział Ratunkowy Pałuckiego Centrum Pomocy w Żninie w ciągu jednej doby przewija się od 50 do 80 pacjentów.
- Są wśród nich osoby z zagrożeniem życia, ale są i takie, które mogą poczekać na przyjęcie przez lekarza - mówi Roman Pawłowski, prezes Pałuckiego Centrum Zdrowia i dyrektor szpitala w jednej osobie. - Przyjąć musimy każdego. Tymczasem SOR powinien być do dyspozycji osób z zagrożeniem życia.
Roman Pawłowski oraz jego zastępca do spraw medycznych Michał Skowroński zdecydowali, że dla zwiększenia bezpieczeństwa pacjentów zgłaszających się po pomoc w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, należy wprowadzić system TRIAGE.
- Trafiający do SOR podlega wstępnej ocenie medycznej, której dokonuje ratownik medyczny lub pielęgniarka koordynująca, pracująca w tak zwanym Obszarze Segregacji Medycznej, Rejestracji i Przyjęć SOR - wyjaśnia Michał Skowroński. - Ta pielęgniarka ma za zadanie utrzymywać kontakt z personelem, który pracuje w salach zabiegowych, ratując życie ludzi. Niestety, najczęściej rodziny chorego oczekującego w kolejce tego nie rozumieją i wyżywają się na nas. Mam nadzieję, że sprawę załagodzi system numerów identyfikacyjnych - dodaje.
System ten polega na odznaczaniu pacjentów opaskami, co niektórzy pacjenci odbierają go jako segregację. Dyrektorzy podkreślają, iż to błędna ocena. - To jest sposób oceny stanu zdrowia, a nie segregacja - mówią.
Czerwoną opaską, oznaczającą, iż lekarz powinien zająć się pacjentem w ciągu minuty, zostają oznaczone osoby wymagające natychmiastowego leczenia, niestabilne, z niedrożnością dróg oddechowych, objawami wstrząsu, utratą przytomności, urazami czaszkowo-mózgowymi, z masywnymi krwotokami, urazami wielonarządowymi i przywiezieni karetką systemu.
Opaskę pomarańczową otrzymują chorzy, którzy na interwencję lekarza mogą czekać do 15 minut. Są to osoby z nagłą chorobą układu krążenia, układu oddechowego, centralnego układu nerwowego, przewodu pokarmowego lub ostrą infekcją spowodowaną na przykład nagłym bólem w klatce piersiowej, nagłym zaburzeniem rytmu serca, nagłą dusznością, czy nagłym silnym głowy, nagłą utratą przytomności (zaburzenia świadomości, napad drgawek, nagłe zaburzenia widzenia - słuchu, czucia, mowy), nagłym bólem brzucha, uporczywymi masowymi wymiotami, krwawieniem z przewodu pokarmowego i dróg rodnych, ostrą psychozą, ostrym zatruciem, ciężkimi oparzeniami, pogryzieniami i ukąszeniami.
Opaskę żółtą otrzymuje chory który na interwencję lekarza może oczekiwać do godziny. Jest to pacjent z nagłym zachorowaniem lub urazem, u którego parametry życiowe są w normie, który doznał złamania lub urazu np. zwichnięcia, lub ma krwotok możliwy do opanowania. Po wstępnym zaopatrzeniu może oczekiwać na dalszą diagnostykę i pomoc.
Pacjent, który zostaje oznaczony opaską zieloną na interwencję lekarza może czekać od 4 do 6 godzin. To chory, w dobrym stanie ogólnym, mający w normie parametry życiowe, a doznał drobnego urazu, czyli skręcenia, otarcia, stłuczenia. To pacjent, który z powodzeniem mógłby uzyskać pomoc lekarza Podstawowej Opieki Zdrowotnej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Joanna Kurowska pozuje do selfie na POGRZEBIE. "Gdzie się podziała przyzwoitość?"
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu
- Kochało się w nim pół Polski. Nie uwierzysz, jak teraz wygląda Makowiecki!