Stal Rzeszów gra dziś z drużyną, która wygrała tylko dwa mecze, ale na Hetmańskiej gola nie straciła

Mecz z Podbeskidziem, przedostatnim zespołem w tabeli, przerwał zespołowi z Rzeszowa serię zwycięstw, która wyniosła cztery spotkania.

W szatni po tym remisie powiedzieliśmy sobie, że skupiamy się na Zagłębiu i chcemy wrócić do wygrywania. W tabelę nie ma co patrzeć. I Podbeskidzie, i zespół z Sosnowca mają dobrych piłkarzy w składzie. Za darmo nic nie dostaniemy. Trzeba pokazać dobrą piłkę.

mówił w rozmowie mediami klubowymi Paweł Oleksy

Po huśtawce nastrojów w meczu z Podbeskidziem trener Marek Zub nie spodziewa się, że w Sosnowcu jego drużynie będzie łatwiej o zdobycie pełnej puli.

- Zagłębie zamyka tabelę, ale nie oddaje nic za darmo, nie odpuszcza. Dla takich zespołów każdy mecz u siebie jest ważny ze względu na morale, kibiców, środowisko, ze względu na przyszłość zespołu, klubu i tak dalej. Myślę, że musimy się przygotować na podobną sytuację jak w ostatnim pojedynku, jeśli chodzi o nastawienie przeciwnika. Zagłębie gra na swoim stadionie, jest autsajderem, ale będziemy musieli zagrać dobrą piłkę, jeśli mamy osiągnąć swój cel – ocenił szkoleniowiec Stali.

Jesienią na Hetmańskiej gole nie padły. Rewanż rozpocznie się o godzinie 18.