Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Spór na linii Rezydencja Sowa a Eljazz w Bydgoszczy. Goście skarżą się na hałas dobiegający z klubu muzycznego

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Spór między Rezydencją Sowa a Eljazzem wylądował w policji. Skarżyć mieli się goście hotelowi
Spór między Rezydencją Sowa a Eljazzem wylądował w policji. Skarżyć mieli się goście hotelowi Arkadiusz Wojtasiewicz
Policja otrzymała zawiadomienie złożone w sprawie zakłócania ciszy przez klub przy ulicy Krętej 3. Józef Eliasz potwierdza, że został wezwany na policję, ale zeznań jeszcze nie składał. Skarżyć mieli się goście nowego hotelu Adama Sowy.

Zobacz wideo: Fontanna w Starym Fordonie będzie efektownym elementem rewitalizacji

- Wpłynęło zawiadomienie dotyczące hałasu - potwierdza komisarz Lidia Kowalska, z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - To jednak sprawa cywilna dotycząca sąsiedztwa. Nie informujemy o jej szczegółach.

Chodzi o spór między zarządem hotelu Rezydencja Sowa a usytuowanym po sąsiedzku klubem Eljazz. Goście hotelowi mieli się skarżyć na hałas dobiegający z klubu muzycznego.

Idzie o poziom hałasu

- Sprawa została zgłoszona na policję bez uprzedzenia mnie, bez jakiekolwiek rozmowy ze mną - mówi Józef Eliasz, właściciel klubu Eljazz. - Policja faktycznie do mnie dzwoniła. Raz był to policjant, który poinformował mnie, że zostało złożone takie zgłoszenie. Usłyszałem, że będę musiał się zgłosić, żeby złożyć wyjaśnienia. Wyznaczył pewien termin, ale powiedziałem, że niestety w tym czasie mam koncert. Wtedy powiedział, że wobec tego ustalimy jakiś inny czas. Do tego już nie doszło.

Józef Eliasz nie może wyjść ze zdziwienia, jak inwestor nowego hotelu mógł nie przewidzieć, iż raz na jakiś czas z jego klubu będą dobiegały dźwięki muzyki. - Zresztą już kilka lat temu rozmawialiśmy, temat był poruszany - Eliasz mówi o Adamie Sowie, właścicielu nowych budynków wzniesionych między Grodzą, Jatkami Starym Rynkiem i Krętą. - Wydawało się, że rozstaliśmy się w zgodzie. A teraz dowiaduję się, że składane są na mnie zawiadomienia do policji. Tak, czy inaczej, od tamtego czasu, kiedy zadzwonił do mnie policjant i informował, że mam się zjawić i złożyć wyjaśnienia, nikt już się ze mną nie kontaktował.

Przypomnijmy, że klub Eljazz istnieje w tym samym miejscu od trzech dekad. Rezydencja Sowa zaczęła przyjmować gości kilka miesięcy temu. - Wprawdzie bywa u nas głośno, jak to w klubie jazzowym. Organizuję festiwal, są koncerty. Wiem jednak na pewno, że poziom dźwięku jest dopuszczalny prawem. Kiedyś nawet sam to sprawdzałem. Zrobiłem test, okazało się, ze hałas nie przekracza 40 decybeli. Grałem wtedy na perkusji.

Co na to składający zawiadomienie? Próbowaliśmy skontaktować się z dyrektorem odpowiedzialnym Rezydencji Sowa. - Nie mogę przekazać numeru do pani Agnieszki Chrobot-Siudy, ale mogę przekazać prośbę o kontakt - usłyszeliśmy zapewnienie w hotelu. Jak dotąd jednak odpowiedzi nie było.

Pod postem Eljazzu na profilu FB na temat tej sprawy pojawiło się mnóstwo komentarzy. By zacytować tylko kilka. "Jeśli gościom w pokojach hotelu wybudowanego w centrum miasta doskwiera hałas, winą jest błąd konstrukcyjny lub wykonawczy. Konstrukcja i materiały powinny być dostosowane do otoczenia" albo: "Nie mogę uwierzyć, chyba jest to oczywiste, że budując lokal przy klubie jazzowym będzie słychać tam muzykę, a co ma być słychać, zupełnie nie rozumiem problemu, chociażby z tego względu że klub już tam był od wielu lat.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto