Spada zainteresowanie Bydgoskim Budżetem Obywatelskim. Projekty nie trafiają w potrzeby mieszkańców?

Głosowanie w dziewiątej edycji BBO prowadzone było w grudniu. Wzięło w nim udział 18 139 osób, czyli prawie 4 tysiące mniej niż rok temu i 6 tys. mniej niż przed dwoma laty, co wtedy przełożyło się na ponad 75 tys. głosów. Od początku istnienia budżetu do 2019 roku zainteresowanie nim cały czas wzrastało, ale obecnie widać odwrotną tendencję.

Jak Bydgoszcz wypada na tle innych miast? W Toruniu w ostatniej edycji budżetu obywatelskiego wzięło udział niespełna 9 tys. osób. W większych miastach, Gdańsku i Szczecinie zaangażowało się odpowiednio ponad 43 tys. i 26 tys. mieszkańców. W Lublinie, porównywalnym pod względem liczby ludności z Bydgoszczą, głosy oddało blisko 20 tys. osób.

– Jeżeli ceny drożeją, a można wydać na dane projekty 300-400 tys. złotych, czyli cały czas podobną kwotę, to są one coraz mniejsze i nie zawsze trafiają w bezpośrednie potrzeby mieszkańców – wskazuje jedną z przyczyn niższej frekwencji Michał Sztybel, zastępca prezydenta Bydgoszczy.

Jego zdaniem zmiana regulaminu i zwiększenie puli środków na dany pomysł, mogłyby rozwiązać problem. – Przy podobnych kwotach następuje pewna powtarzalność projektów. Ciężko o innowację i zachęcenie mieszkańców, jeżeli chodzi o samą kreatywność wnioskodawców – uważa Sztybel.

– Zdecydowanym plusem BBO jest aktywizacja mieszkańców wokół różnych pomysłów. Minusem jest niekiedy dobór tych projektów, pod głosowanie trafiają niekiedy takie, które się nie sprawdziły. Nie chodzi o to, że one są same w sobie nieciekawe, tylko że niekoniecznie muszą znajdować w określonym miejscu – oceniał jeszcze w trakcie trwania głosowania Maciej Bakalarczyk, menadżer Śródmieścia.

Kontrowersję w tegorocznej edycji wzbudziło też zgłoszenie do BBO remontu ścieżek w ogrodzie botanicznym w Myślęcinku. Choć rzecznika LPKiW tłumaczyła, że to jej prywatna inicjatywa, to pomysł, aby w jednym plebiscycie rywalizowały ze sobą projekty obywatelskie z takim, który dotyczy spółki miejskiej, nie wszystkim przypadł do gustu. Sygnałem w tej sprawie może być też wynik uzyskany w głosowaniu – na ścieżkę do punktu widokowego zagłosowało 56 osób, co powoduje, że projekt nie zostanie zrealizowany w ramach BBO.

Radny Szymon Róg uważa, że wpływ na frekwencję ma fakt, że część inwestycji z poprzednich lat wciąż nie została zrealizowana, a budżet stał się „wytrychem na zaspakajanie podstawowych potrzeb mieszkańców”. – W wynikach widzimy m.in. sytuację w dzielnicy Czyżkówko, gdzie aż 5 najpopularniejszych projektów dotyczy utwardzenia nawierzchni ulic, a i tak najwyżej dwie z tych ulic mogą doczekać się realizacji – zauważa, wskazując podobne wybory na Jachcicach, Łęgnowie, Brdyujściu czy Górzyskowie.

Oprócz projektów infrastrukturalnych, mieszkańców interesowały tematy związane z terenami zielonymi i miejscami do rekreacji. Na nowej edycji BBO szczególnie zyskał Kanał Bydgoski – w ramach projektu ponadosiedlowego wybrano rewitalizację parku przy śluzie V i VI. Dodatkowo w okolicy pojawią się m.in. tyrolka (zjazd linowy), boisko do gry w boule, bieżnia lekkoatletyczna i siłownia zewnętrzna czy nowe drzewa. Zorganizowane będą tu także koncerty, w tym muzyki poważnej, potańcówki czy kino plenerowe. Osiem z 77 wybranych do realizacji wniosków dotyczyło środowiska rowerowego, w tym realizacji kolejnego odcinka Wielkiej Pętli Fordonu.