Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Smród pod balkonem z auta sąsiada

Sławomir Bobbe
Tomasz Czachorowski
Typowy konflikt na osiedlu - właściciele aut chcą parkingu, ci, którzy samochodów nie mają, wolą tereny zielone, a cała reszta ma to gdzieś.

- Mieszkam na Wyżynach przy ulicy Grzymały-Siedleckiego, w zasobach Spółdzielni Mieszkaniowej „Budowlani”. Spółdzielnia chce zrobić parking na skrawku zieleni pod blokiem numer 5 od strony ulicy Nowowiejskiego. Samochody będą parkować tuż pod naszymi balkonami. To skandaliczny pomysł. Niedawno zabetonowano całą ulicę Floriana Ceynowy, zamieniając ją w parking.

Niestety, Wyżyny zmieniają się w betonową pustynię, a kiedyś przyjeżdżali tu ludzie z innych dzielnic, by pospacerować. Co jest ważniejsze – zdrowie i życie mieszkańców czy wygoda posiadaczy samochodów!? – skarży się „Expressowi” mieszkanka bloku.

- Tyle mówi się o smogu, a miasto zgadza się na niszczenie zieleni. Zamiast zbudować kilka wielopiętrowych garaży na wiele aut, to buduje się przy każdym bloku parkingi, niszcząc zieleń i smrodząc innym pod oknami. Po to chyba mamy komunikację miejską, by nie trzeba było wszędzie wciskać się ze swoim samochodem?

Tak chcieli spółdzielcy

- To nie spółdzielnia chce zbudować parking, tylko mieszkańcy tego bloku – odpowiada Jacek Kołodziej, wiceprezes SM „Budowlani”. - Zgłosiła się do nas grupa spółdzielców, rozesłaliśmy ankiety do wszystkich, by wypowiedzieli się w tej sprawie, bo chcieliśmy poznać zdanie każdego.

W pięćdziesięciu ankietach 25 właścicieli opowiedziało się za budową, 11 było przeciw, reszta nie zajęła w ogóle stanowiska. Demokratycznie większość opowiedziała się za jego budową. Przy czym, co warto podkreślić, parking zostanie stworzony za pieniądze z funduszu remontowego tego konkretnego bloku.
Powstanie 18 miejsc dla aut dostępnych wyłącznie dla mieszkańców nieruchomości, a wjazd odgradzał będzie szlaban otwierany na pilota. Według przepisów, auta nie mogą znajdować się bliżej balkonów niż 10 metrów i ta odległość z pewnością zostanie zachowana. Przyznaję jednak, że część zieleni z tego terenu będzie musiała zniknąć.

Gdzie zostawić auto?

Sytuacja z miejscami do parkowania na Wyżynach jest coraz trudniejsza. Projektanci osiedla nie przewidzieli w latach 70. takiego rozwoju motoryzacji. Potężne kłopoty mają zwłaszcza właściciele aut mieszkający w jedenastopiętrowych szeregowcach.

Często jedyne miejsca, w których mogą zostawić samochody, to obliczone na maksymalnie kilkanaście miejsc zatoczki między budynkami. Nic więc dziwnego, że co jakiś czas wraca pomysł budowy na osiedlu wielopoziomowego parkingu, który pomieściłby więcej aut. Miasto go nie zbuduje, pozostaje spółdzielnia mieszkaniowa.

- Na taki parking idealny byłyby teren obok garaży za marketem „Piotr i Paweł”. Obliczyliśmy, że koszt zbudowania jednego miejsca parkingowego wyniósłby ponad 30 tysięcy złotych. A to kwota, którą niewielu chciałoby wydać na zakup miejsca do parkowania auta.

Z kolei jeśli miejsca te nie miałyby być zakupione, a jedynie opłacane w cyklach miesięcznych, jak na strzeżonych parkingach, zwrot kosztów inwestycji byłby tak długi, że czyni to przedsięwzięcie nieopłacalnym - tłumaczy Jacek Kołodziej.

Na osiedlu są wolne miejsca na kilku parkingach strzeżonych, ale część kierowców woli krążyć po osiedlu i szukać darmowego skrawka chodnika do pozostawienia auta niż w miarę komfortowych warunkach zostawić samochód kosztem miesięcznego abonamentu. Inni nie wyobrażają sobie, że samochód mogliby zostawić w innym miejscu, niż w pobliżu własnej klatki schodowej.

18 miejsc parkingowych powstanie na Wyżynach przy ulicy Grzymały-Siedleckiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!