Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Słodki, ekscytujący i z psychologiczną głębią: XXIV Bydgoski Festiwal Operowy

Katarzyna Bogucka
Tenor Pavlo Tolstoy, związany na co dzień z bydgoską sceną operową, na festiwalu wystąpi gościnnie w „Dokręcaniu śruby” Brittena
Tenor Pavlo Tolstoy, związany na co dzień z bydgoską sceną operową, na festiwalu wystąpi gościnnie w „Dokręcaniu śruby” Brittena M. Grotowski
Na scenie wspaniała muzyka, w przerwie okolicznościowy tort, w foyer wystawa rzeźby. Bydgoski festiwal dotyka wszystkich zmysłów!

W sobotę, 29 kwietnia o godz. 19 Opera Nova zaprezentuje swoją wersję „Wesela Figara”. Będzie to zarazem spektakl inaugurujący XXIV Bydgoski Festiwal Operowy. Ekipa realizatorów (Marcin Sompoliński - kierownictwo muzyczne, Wojciech Adamczyk - reżyseria, Maria Balcerek - kostiumy, Marcelina Początek-Kuniko- wska - scenografia) i zespół opery po raz pierwszy mierzą się z tym dziełem Mozarta (poprzednia realizacja tego tytułu w Bydgoszczy miała miejsce 38 lat temu!).
- Scena Opery Nova wygląda już jak z obrazów mistrzów baroku: dekoracje zawierają „cytaty” z malarstwa pejzażowego, motywy kwiatowe - opisuje scenę na dwa dni przed premierą Ewa Chałat z Działu Promocji Opery Nova w Bydgoszczy.
Nie tylko „Wesele Figara”, cały afisz BFO jest kuszący!

Jadą goście, będzie tort!

Już wiadomo, że do Bydgoszczy wybierają się skuszeni melomani z Torunia, Gdańska, Koszalina, Szczecina, Węgorzewa, Krakowa i Warszawy.
Nowością na tegorocznej odsłonie festiwalu jest plebiscyt przygotowany przez jednego z patronów imprezy. - Nasi widzowie po raz pierwszy będą mieli okazję wybrać spektakl, który spodobał się im najbardziej - zapowiada Ewa Chałat. Zdradza również, że z renomowanej cukierni wyjedzie w sobotę wielki tort weselny na bydgoską premierę. Widzowie raczyć się nim będą w foyer, w przerwie... - W czasach Mozarta jedzenie tortu na widowni byłoby czymś zupełnie naturalnym - wyjaśnia rzeczniczka opery. Przypomina, że najczęściej w drugich aktach prezentowane był tzw. arie di sorbetto. 
W XIX wieku, w czasie spektaklu się jadło, piło, nawiązywało kontakt handlowe. W tym czasie na scenie produkowali się artyści niższej klasy, wykonywali arie (zupełnie niezwiązane z treścią danej opery) kompozytorów mniejszej rangi. Jako że w operze sprzedawano na widowni lody i sorbety, arie - zapychacze zyskały miano „di sorbetto”. Dziś arie sorbetowe są wykonywane jako historyczna część przedstawienia. Niestety, lodów i sorbetów na sali już się nie podaje!

Trójwymiarowe zdjęcia Bydgoszczy można oglądać już na Google Maps lub na Google Earth. Trzeba przyznać, że nasze miasto prezentuje się świetnie, a specjaliści z Google wykonali kawał dobrej roboty. Na trójwymiarowe fotografie załapały się również okolice Bydgoszczy. Niestety nie ma m.in. Kapuścisk, Wyżyn i Glinek... Zapraszamy do obejrzenia galerii.Polecamy: Bydgoski Londynek z lotu ptaka

Bydgoszcz w 3D na Google Maps i Google Earth [zdjęcia]

Choć car, to bez przepychu

Z pewnością nie wypadałoby jeść lodów na dziele tak poważnym, jak opera „Borys Godunow”, którą 2 maja zaprezentuje Teatr Wielki w Poznaniu. Kompozytor Modest Musorgski oparł libretto na dramacie Puszkina. Borys Godunow to wielki temat: żądza władzy, ambicje polityczne i tło religijne . Reżyserem spektaklu jest Iwan Wyrypajew, twórca teatralny i filmowy. Zrobił przedstawienie kameralne, ze scenografią Anny Met ograniczoną do minimum, jakby na przekór pełnej przepychu tradycji wystawiania dzieła związanego z historią prawosławnej carskiej Rosji przełomu XVI i XVII wieku. Widowiskowość wyraża się w tym tytule jedynie w kostiumach zaprojektowanych przez Katarzynę Lewińską, kostiumografkę filmową („W ciemności”, „Body/Ciało”, „Córki dancingu”, „33 sceny z życia”, „Dom zły”).

Oryginalnym zwieńczeniem majówki będzie (4.05.) spektakl Opery na Zamku w Szczecinie, „Dokręcanie śruby” Benjamina Brittena. Kanwą tego dzieła stała się powieść „The Turn of the Scrub” (tłumaczonej w Polsce jako „W kleszczach lęku”) Henry’ego Jamesa, prekursora powieści psychologicznej. „Dokręcanie” zaliczane jest do najwybitniejszych oper XX wieku. Akcja toczy się w epoce wiktoriańskiej, w kryjącym ponure tajemnice angielskim domu, do którego przybywa młoda guwernantka. Kolejne wydarzenia i muzyka niczym śruba wkręcają widzów coraz głębiej w poczucie niepewności i strachu. Jednym słowem: horror.

Wśród wykonawców tego spektaklu pojawiają się nazwiska dobrze znane bydgoskiej publiczności: za pulpitem dyrygenckim stanie Jerzy Wołosiuk, obecnie zastępca dyrektora ds. artystycznych szczecińskiej opery, w roli Petera Quinta solista Opery Nova Pavlo Tolstoy (tenor). Skoro o wielkich nazwiskach mowa, miłośnikom talentu Andrzeja Lamperta przypominamy, że artysta na BFO śpiewa partię Nadira z „Poławiaczy pereł” Bizeta w wykonaniu artystów Opery Wrocławskiej (7.05., godz. 18).

W bezruchu ruch 


Ciekawa wystawa w operowym foyer
Pięć rzeźb Stanisława Horno-Popławskiego na Bydgoskim Festiwalu Operowym.

Horno, zainspirowany twórczością Karola Szymanowskiego, próbował przełożyć widowisko operowe na rzeźbę. Jak mu się to udało, ocenić można w operowym foyer. Jest tam m.in. kompozycja trzech góralskich głów w jednej bryle, nad nią zbójnicka ciupaga. Postacie z Podhala mają fizys rzymskich patrycjuszy...

Polub "Express" na Facebooku

Piękna partnerka Macieja Kota pochwaliła się zdjęciami ze wspólnych wakacji na Fuerteventurze:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!