Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śliska i śmierdząca sprawa

Jacek Kiełpiński
- Dotyka pan gówna. Takie słowa usłyszałem od Piotra, jednego z bohaterów mojego tekstu o obserwacji sądowo-psychiatrycznej, zamieszczonego w dzisiejszym wydaniu naszej gazety. - To psychiatria, śliski i śmierdzący temat, zawsze się coś do pana przyklei.

Image 34802- Dotyka pan gówna. Takie słowa usłyszałem od Piotra, jednego z bohaterów mojego tekstu o obserwacji sądowo-psychiatrycznej, zamieszczonego w dzisiejszym wydaniu naszej gazety. - To psychiatria, śliski i śmierdzący temat, zawsze się coś do pana przyklei.

Upewniłem się, że Piotr ma rację podczas rozmowy z dyrektorem szpitala w Świeciu. Ja relacjonowałem ustalenia moich rozmówców, on zaprzeczał, kiwał głową i pewnie sobie myślał, że wierząc im, zaczynam świrować, bo... ta granica jest przecież taka delikatna. Jednak, gdy próbowałem skłonić doktora do jakiejkolwiek diagnozy mojego stanu zdrowia psychicznego, powtarzał tylko jak mantrę: pan nie jest moim pacjentem. W domyśle: na razie.

I oby nigdy. Nie wykluczam, tak jak każdy w tym kraju powinien, że na obserwację psychiatryczną z takiego czy innego powodu kiedyś trafię (to jest to klejące g..., o którym mówił Piotr), jednak nie wyobrażam sobie, by miała ona przebiegać w takich warunkach, jakie widziałem na własne oczy na oddziale XIII szpitala w Świeciu i przyswajając sobie przez bite dwa dni materiały zarejestrowane przez Tomasza. Te kpiące głosy lekarzy prowokujących obserwowanego do działań, które uznać można za nienormalne, na przykład nielegalnego wyjścia na świeże powietrze, by chwilę nie wdychać smrodu moczu i kału, od którego pękały mu naczynia krwionośne w nosie. Te nocne ujadania ciężko chorych i nieszczęśliwych ludzi, przy których nie sposób zasnąć.

<!** reklama right>Was, lekarzy, tam w nocy nie ma. Są tylko chorzy i obserwowani, często zdrowi ludzie, którzy o to zdrowie walczą przez potwornych sześć tygodni.

Nie ma tam także sędziów, którzy nie mają pojęcia i wyobraźni do czego się przyczyniają. Są za to pielęgniarki, salowe i terapeutki, o które moi rozmówcy najbardziej się obawiają. Twierdzą, że po publikacji tego materiału spotkać je może sroga, ale zupełnie nieuzasadniona kara.

Oby nie. Jednak gdyby co, czekam na kolejne sygnały ze Świecia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!