Skra to za wysokie progi

Trzy pytania do Wiesława Popika, trenera siatkarzy Delekty

<!** Image 1 align=left alt="Image 48516" >1.Skra - mistrz, Delecta - beniaminek. Przy okazji przegranego 1:3 meczu w Bełchatowie użył Pan biblijnego porównania: jak Dawid z Goliatem...

Chodziło mi o porównanie kadrowe, a to nie jest żadną nowością. Skra to zespół, mający w swoich szeregach zawodników z najwyższej półki, zarówno krajowych jak i tych zagranicznych. Dlatego jest mistrzem Polski i dlatego przegrała w sezonie na razie tylko jeden mecz. Tak na trzeźwo myśląc, mieliśmy małe szanse, żeby ugrać w Bełchatowie coś więcej. Seta tak, ale mecz? To były, jak się okazało, za wysokie progi, jak nasze nogi.

2.Niewiele zabrakło, żeby zamiast w barażach, Delecta wystąpiłaby w play off. Gdzie pogubiliśmy te cenne punkty?

Przed sezonem zakładałem, że do utrzymania wystarczy 14 punktów. A my zdobyliśmy ich szesnaście i jeszcze było za mało. Niestety, przespaliśmy kilka spotkań, w których te punkty nam uciekły. Jak choćby w Radomiu, gdzie zamiast jednego, mogliśmy zdobyć komplet. No i był ten mecz z Mostostalem, w którym nie zagrały moim zawodnikom głowy.

3.Teraz baraże z Gwardią Wrocław, ale pierwszy mecz dopiero 21 kwietnia. Co będziecie robić przez miesiąc. Jak utrzyma Pan zespół w pełnej gotowości?

To są profesjonaliści, więc będą musieli się zdyscyplinować. Czeka nas jeszcze 2,5 miesiąca mobilizacji. Jeszcze nie ustaliliśmy całego okresu przygotowań, ale po świętach dobrze byłoby pojechać na jakiś krótki obóz i rozegrać kilka sparingów...