Siedem firm zainteresowanych naprawą Trasy Uniwersyteckiej - najszybsza wygra? [zdjęcia, wideo]

Zobacz wideo: Trasa Uniwersytecka w Bydgoszczy - do przetargu stanie siedem firm

- Zakończyły się prace związane z podparciem mostu, ustawiliśmy podpory zabezpieczające go przed katastrofą, obecnie w tym miejscu prowadzone są tylko prace porządkowe - wyjaśnił na wtorkowym posiedzeniu Komisji Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Rady Miasta Bydgoszczy Wojciech Nalazek, szef bydgoskich drogowców. - 15 kwietnia ogłosiliśmy przetarg na wybór wykonawcy naprawy, otwarcie ofert nastąpi 10 maja.

Miastu i ZDMiKP zależy na tym, by prace na przeprawie były prowadzone możliwie szybko. Stąd czas na wykonanie prac skrócono dając wykonawcy od 180 do 300 dni na zakończenie naprawy mostu. Ale to firma, która zaproponuje najkrótszy czas wykonania zadania, dostanie w przetargu najwięcej punktów. Czasowi realizacji, obok ceny za wykonanie zadania, nadano bowiem największa wagę.

By w ogóle wziąć udział w przetargu zobowiązano firmy, które chcą w nim uczestniczyć do wzięcia udziału w wizji lokalnej, która odbyła się w piątek 23 kwietnia. - Oczekujemy też od zwycięzcy przetargu, ze podczas działań naprawczych zoptymalizuje system monitoringu mostu, który budził wiele kontrowersji. Będzie nowszy i doskonalszy od tego, który montowano w momencie oddawania go do użytku - zapewnia Wojciech Nalazek. - Celem naprawy jest doprowadzenie mostu do zgodności z normami, które zakładał projekt.

Osobną kwestia pozostaje kwestia odszkodowania. Miasto oczekuje bowiem, że odpowiedzialny za wadliwy projekt zapłaci nie tylko za jego zabezpieczenie, naprawę ale i skutki, jakie zamknięcie trasy wywołało w mieście. W ocenie dyrektora ZDMiKP te skutki mogą być bardziej kosztowne od samej naprawy Trasy Uniwersyteckiej. Okazuje się jednak, że ani miasto ani ZDMiKP żadnego pozwu w sądzie jeszcze nie złożyło. Wojciech Nalazek uważa, że jest na to zbyt wcześnie - drogowcy po pierwsze mają teraz "na głowie" zabezpieczenie mostu, po drugie - nie da się jeszcze wycenić całości kosztów, które miasto poniesie w związku z zamknięciem Trasy Uniwersyteckiej.

Tymczasem w mediach społecznościowych pojawiły się zdjęcia, na których widać m. in. nierówno ustawioną, tymczasową podporę mostu. Wywołało to ożywioną dyskusję w sieci, niektóre głosy zarzucały wykonawcy prac "fuszerkę". Takim ocenom stanowczo sprzeciwia się ZDMiKP

- Wszystkie pojedyncze klatki jak i podpory z nich wykonane, mają pełną nośność spełniającą założenia projektowe. Podparcia wykonane są zgodnie z aktualną normą dotyczącą Tymczasowych Konstrukcji Stalowych. Widoczne na zdjęciu pokrzywione stężenia nie są elementem konstrukcyjnym i nie były częścią projektu. Są to tylko elementy montażowe, które wykorzystywane były przy montażu klatek – zapewnia Tomasz Okoński, rzecznik ZDMiKP - Będą też wykorzystywane przy demontażu. Szczelina widoczna na połączeniu klatek, spowodowana jest brakiem obciążenia na podporę w tym etapie podparcia.

Przez trzy miesiące jazda bez mostu
Przypomnijmy 29 stycznia 2021 roku o godz. 15:00 Most Uniwersytecki stanowiący fragment Trasy Uniwersyteckiej został zamknięty. Z użytkowania samochodów osobowych i ciężarowych został wyłączony odcinek Trasy Uniwersyteckiej na odcinku od ulicy Sieńki – Moniuszki do ul. Wojska Polskiego. Przeprawa zostaje zamknięta do czasu jej podparcia oraz zakończenia prac naprawczych. Jeśli zwycięży firma która zadeklaruje, że na wykonanie napraw potrzebuje 300 dni to - nie uwzględniając potencjalnych sprzeciwów do wyników przetargu - założyć można, że Trasą Uniwersytecką pojedziemy wiosną przyszłego roku.