Sejmiki chcą mieć strumień, rząd - na nim kurek

LPR i Samoobrona - są sceptyczni wobec postulatu PiS, by wojewodowie mieli prawo weta wobec wyłanianych w drodze konkursu projektów rozwoju regionów.

Te projekty mają być finansowanych ze środków publicznych i unijnych po 2007 r. Poparcie takiej propozycji zdecydowanie wyklucza opozycja. Sprawą tą Sejm ma się zająć na następnym posiedzeniu - w pierwszych dniach grudnia.

<!** reklama left>Klub PiS, jak deklarują politycy tej partii, chce, by Sejm utrzymał w ustawie o zasadach prowadzenia polityki rozwoju przepis mówiący o tym, że wojewodowie mieliby prawo weta wobec projektów wyłanianych w drodze konkursu. W listopadzie Senat przyjął poprawkę mówiącą o tym, że wojewodowie takiego weta mieć nie będą.

Inicjator poprawki mówiącej o wecie, którą w październiku przyjął Sejm a Senat chce usunąć, poseł PiS Krzysztof Jurgiel przekonywał, że samorządowcy popierają propozycję weta dla wojewodów. Jak podkreślił, obecnie za absorbcję środków unijnych odpowiada rząd, a przedstawicielem rządu w terenie jest wojewoda. - W związku z tym wojewoda ma prawo obserwować procedurę wyłaniania projektów i - w przypadku jej złamania - ma prawo zażądać ponowienia procedury - w ten sposób Jurgiel wyjaśniał intencję swojej propozycji.

Wiceszef Samoobrony Krzysztof Filipek podkreślił, że „jest to bardzo kontrowersyjna propozycja”. Dodał, że Samoobrona „przeprowadzi analizę i dyskusję w klubie”, jednak - podkreślił - „będzie to trudne do przyjęcia”. Także szef LPR, Roman Giertych, oświadczył, że Liga jest przeciwna propozycji PiS, by wojewodowie mieli prawo weta wobec wyłanianych w drodze konkursu projektów rozwoju regionów. Według sekretarza generalnego PO Grzegorza Schetyny, jej przyjęcie byłoby skandalem politycznym. - Nie może być tak, że sprawy wydawania środków europejskich - istota tak naprawdę działań samorządów w najbliższych latach - były blokowane przez działaczy czy wojewodów z PiS - powiedział.

Propozycję weta skrytykował także sekretarz generalny SLD Grzegorz Napieralski. - Jeżeli chcemy dzisiaj blokować samorządy i zabierać im samorządność, to jest straszna rzecz. Samorządność miała być po to, by była samorządna - powiedział. - My chcemy naprawdę wolnych samorządów. Myśmy przecież zabierali uprawnienia wojewodom i dawali marszałkom, żeby samorządność była naprawdę samorządna - przekonywał.

Nowa ustawa o polityce rozwoju ma tworzyć podstawy do wykorzystania w latach 2007-2013 ok. 16 mld euro dotacji unijnych.