Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ruskie raz, proszę!

Michał Żurowski
Dlaczego warto obejrzeć bydgoską część mistrzostw Europy siatkarek? Czy np. dla meczów Rosji z Belgią, Białorusią i Bułgarią, których wyniki są do przewidzenia? A może pójść tylko na jeden, by choć raz zobaczyć z bliska siłę ognia ruskiej artylerii typu „Gamowa”? Wybór należy do kibiców. Ja jedynie podpowiadam, że będzie co (i kogo) oglądać. Gdyby ktoś nie wiedział. A to, jak się przyjrzeć pomysłom na promocję tych mistrzostw, jest możliwe.

<!** Image 1 align=left alt="http://www.express.bydgoski.pl/img/glowki/zurowski_michal.jpg" >Dlaczego warto obejrzeć bydgoską część mistrzostw Europy siatkarek? Czy np. dla meczów Rosji z Belgią, Białorusią i Bułgarią, których wyniki są do przewidzenia? A może pójść tylko na jeden, by choć raz zobaczyć z bliska siłę ognia ruskiej artylerii typu „Gamowa”? Wybór należy do kibiców. Ja jedynie podpowiadam, że będzie co (i kogo) oglądać. Gdyby ktoś nie wiedział. A to, jak się przyjrzeć pomysłom na promocję tych mistrzostw, jest możliwe. Można odnieść wrażenie, że działacze siatkówki parafrazują słynne przemówienie J.F. Kennedy’ego: nie pytaj, co organizatorzy ME mogą zrobić dla Ciebie, pomyśl, co Ty możesz zrobić dla tych mistrzostw. Najlepiej kup bilet i posiedź na trybunach. Podratujesz budżet imprezy (pewnie i tak deficytowy) i frekwencję.

Żeby nie było, że Żurek tylko krytykuje i nie jest konstruktywny, widzę to tak: skoro na słupach ogłoszeniowych w mieście można umieścić informacje o występie kabaretu „Ani mru mru”, albo Dody pomagającej pożegnać lato, to czemu u licha nie można napisać np. tak: „Od piątku do niedzieli w „Łuczniczce” zagra Jekaterina Gamowa - największa „armata” kobiecej siatkówki ostatnich lat, najlepsza zawodniczka zwycięskich dla Rosji mistrzostw świata 2006, zdobywczyni aż 28 pkt w niesamowitym (3:2) finale z Brazylią”. I poniżej: „W pozostałych rolach inne gwiazdy: Szeszenina, Safronowa, Mierkułowa, warto je zobaczyć”. Nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem (jak mawiał pewien lakiernik samochodowy w „Brunecie wieczorową porą” Barei), ale jeśli Polki w Bydgoszczy nie grają, wypadałoby ludzi jakoś przyciągnąć. Na razie wygląda to tak, jakby miał im wystarczyć następujący przekaz: chodźcie na te mistrzostwa, bo… są. W ten czy inny sposób, ale trzeba się trochę bardziej (konkretniej) postarać. A tak, to mam wrażenie, że odwalam tu robotę za kogoś. I rozpisuję się o tej Gamowej, jakby nic innego na świecie się w ten weekend nie działo. A przecież dzieje się. I u nas, i w ogóle w Polsce, i na świecie.

<!** reklama>U nas, wiadomo - pożegnanie z ligowym żużlem, niedzielny mecz o 3.miejsce Polonia - Włókniarz. W Polsce, dokładnie w Łodzi (no i w Polsacie), niby te same co u nas mistrzostwa Europy, ale nie takie same - bo z udziałem Polek. To, co najciekawsze, konkuruje niestety ze wspomnianym żużlem - w niedzielę o 17.00 nasz zespół gra z zawsze dla niego trudną i piekielnie ostatnio mocną Holandią. W wielkim świecie natomiast zawsze znajdzie się jakaś perełka piłkarskich lig. Na przykład sobotni szczyt Bundesligi. Do lidera HSV Hamburg przyjeżdża Bayern Monachium. Tym razem chyba największe wydarzenie weekendu w Europie. Nie licząc piątkowego hiciora Legia - Lech... Żartowałem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!