Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozwód z planem rodzicielskim [ROZMOWA]

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Opieka naprzemienna jest wariantem opieki najlepszym z punktu widzenia dziecka - uważa Paweł Skutecki
Opieka naprzemienna jest wariantem opieki najlepszym z punktu widzenia dziecka - uważa Paweł Skutecki Dariusz Bloch
- Dobro dziecka jest najważniejsze. Mamusia po rozwodzie nie może sobie wyjechać z dzieckiem do Anglii, a tatuś nie może się obrazić i zabrać dziecka na Śląsk - mówi poseł Paweł Skutecki, który domaga się zmian w Kodeksie rodzinnym i opiekuńczym.

[break]
Po co powstał Parlamentarny Zespół na rzecz Praw Dzieci do Obojga Rodziców?
Już na samym początku kadencji zaczęli przychodzić do mnie rodzice, którzy mają ogromne problemy z kontaktami z dziećmi.

Rodzice czy ojcowie?
Różnie, głównie ojcowie, choć jedna trzecia problemów dotyczy matek. Dość szybko zainteresowałem się kwestią Sebastiana Nadolskiego (został oskarżony o uprowadzenie własnego syna, bitego przez matkę, która odmawiała ojcu widzeń - przyp. red.). Coś w nim pękło, zabrał dziecko, bez żadnej przemocy. Kilkanaście milionów złotych poszło na szukanie dziecka, zaangażowano policję, urzędników, media. Z drugiej strony, jego ówczesna dziewczyna od sześciu miesięcy nie widzi dwójki swoich dzieci - też ma orzeczone kontakty, a ojciec się spakował, wyjechał i nie wiadomo gdzie jest. W Bydgoszczy chłopak zrobił głodówkę, bo matka odmawia mu widzeń z dzieckiem. Sąd nakłada na nią grzywny, kilkanaście tysięcy złotych, które ona i tak „odbierze” z alimentów. No i tak zaczęliśmy myśleć, z czego to się bierze.

Do jakich doszliście wniosków?
To problem systemowy, który chcemy rozwiązać. W pracach zespołu przygotowującego projekt zmian uczestniczyło kilkadziesiąt osób z różnych stowarzyszeń, m.in. Forum Matek Walczących o Prawa Ojców, Dzielny Tata, kilka śląskich stowarzyszeń ojców. To wszystko są fachowcy, prawnicy, ludzie, którzy znają problemy od podszewki, bo zwykle sami ich wcześniej doświadczyli. Parę miesięcy ciężkiej pracy, solidnych spotkań i mamy gotowy projekt nowelizacji Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

Jakie są główne założenia tych zmian?
Założenie - wiodąca jest opieka naprzemienna. To wzorzec, który działa w Kanadzie, Włoszech czy w Skandynawii.

Co właściwie oznacza opieka naprzemienna?
Jak się rozwodzimy, to idziemy do sądu z gotowym planem rodzicielskim. Na przykład dziecko jest dwa tygodnie z mamą, dwa z tatą, albo po tydzień naprzemiennie. System jest dowolny, wynika z porozumienia rodziców. Chodzi o to, by w porównywalnym czasie dziecko przebywało z obojgiem rodziców. To od razu rewolucja w polskim prawie. Teraz jest tak, że dziecko może mieć tylko jedno miejsce zamieszkania. Przy opiece naprzemiennej nie ma jednego, są dwa. Dziś sąd musi orzec alimenty. Po zmianach nie będzie mógł orzec, bo jeżeli dziecko jest u rodziców w równym czasie, to ponoszą oni również porównywalne koszty jego utrzymania. Wtedy nie ma sensu alimentacja w którąś stronę. Sądy nie muszą dziś automatycznie ograniczać praw rodzicielskich jednego z rodziców, ale w sytuacji opieki naprzemiennej nie mogą ograniczać takich praw.

Trudno sobie wyobrazić sytuację, w której sąd nie orzeka alimentów...
Chcemy wprowadzić tabelę alimentacyjną, tak jak to działa w Niemczech. GUS oblicza, ile kosztuje utrzymanie dziecka, a sądy orzekają alimenty między 200 zł a 12 tys. na dziecko. Biorą pod uwagę możliwości zarobkowe, a nie faktyczne zarobki. Co to oznacza? Sąd może założyć, że jak skończyłeś w Bydgoszczy europeistykę i politologię, to możesz zarabiać 20 tysięcy. A faktycznie pracujesz za kasą w markecie. Znam człowieka, który zarabia 4 tys. miesięcznie, a ma zasądzone 12 tys. zł alimentów. Sprzedał już wszystko, a teraz nie płaci.

Opieka naprzemienna wymaga dojrzałości i porozumienia rodziców. Co gdy trudno takie porozumienie osiągnąć?
We Francji sąd nie przyjmie wniosku rozwodowego, jeśli rodzice nie przedstawią planu wychowawczego. Na świecie jest trend, żeby sprawy z sądów zrzucać na mediatorów. Niech rodzice się dogadają. Jak nie potrafią - niech pomogą im mediatorzy. Chcemy zniesienia orzekania o winie. Oczywiście, w niektórych domach bywa przemoc, narkotyki. Ale od tego jest Kodeks karny, a nie prawo rodzinne.

Jakie są szanse na nowelizację? Z której strony spodziewacie się oporu?
Spodziewam się oporu ze strony sądów. Na tym stanie rzeczy mnóstwo ludzi zarabia - kuratorzy, biegli sądowi, psychologowie. Jednak mnóstwo osób mówi, że to dobry pomysł. Jeden z najważniejszych sędziów w Polsce ma ten kłopot, że nie widzi swojego syna. Posłowie też mają taki problem. Liczę na to, że będą potrafili przekonać swoje kluby.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!