Rozmowa z Wojciechem Oskwarkiem, wójtem gminy Nowa Wieś Wielka

Przez wiele lat pracował pan w Bydgoszczy. Potem nastąpiła przeprowadzka do gminy Nowa Wieś Wielka.
Przez cały czas mieszkam w Brzozie, czyli na terenie gminy Nowa Wieś Wielka. To stąd dojeżdżałem do Bydgoszczy, gdzie najpierw kierowałem Szkołą Podstawową nr 18 i później, w latach 1980–1999, pierwszą w województwie, bydgoską, integracyjną Szkołą Podstawową nr 25. Pod koniec lat dziewięćdziesiątych XX wieku zaproponowano mi pracę na stanowisku zastępcy wójta gminy Nowa Wieś Wielka. Zgodziłem się. Moja kandydatura została poparta przez wszystkich członków ówczesnej Rady Gminy. W latach 2002-2006 byłem radnym i wiceprzewodniczącym Rady Powiatu Bydgoskiego. W 2006 roku zostałem wybrany na wójta i funkcję tę pełnię do dziś.

Gmina Nowa Wieś Wielka, podobnie jak Osielsko, czy Białe Błota, powoli staje się sypialnią Bydgoszczy...
Ten proces obserwujemy od dawna. Z jednej strony przybywa nam w ten sposób mieszkańców, ale mamy też z tego powodu pewne problemy. Coraz więcej osób chce się osiedlać na wsi, ale z czasem zaczynają im przeszkadzać pianie kogutów, szczekanie psów, czy odgłosy pracujących pił mechanicznych. Potem zaczyna im także doskwierać brak miejskiej infrastruktury. Tymczasem gmina jest bardzo rozległa i wszystkich mieszkańców musimy traktować równo.

Na gminną infrastrukturę chyba nie można narzekać?
W ostatnich latach stawiamy na doprowadzenie do wszystkich sołectw bieżącej wody. Zaczęliśmy w 2007 roku, od budowy stacji uzdatniania wody w Prądocinie. Obecnie wodociągi są już prawie we wszystkich wsiach, nawet tych oddalonych. Teraz musimy zmodernizować oczyszczalnię ścieków w Brzozie i zbudować wiele kilometrów kolektorów, doprowadzających ścieki. Sami nie damy rady tego zrobić, dlatego liczymy na pomoc urzędu marszałkowskiego i na środki unijne.

Jakie jeszcze inwestycje prowadzicie?
Nie szczędzimy pieniędzy na oświatę. W Nowej Wsi Wielkiej i w Brzozie funkcjonują dobrze wyposażone szkoły podstawowe i gimnazja oraz przedszkola samorządowe. Mamy już gotowy projekt nowego budynku przedszkolnego w Brzozie. Jest on tak zaprojektowany, by z jego pomieszczeń mogła korzystać także sąsiednia szkoła. Na jego budowę chcemy zdobyć unijne dofinansowanie.

Mieszkańcy Brzozy od wielu lat narzekają na ciągle zamknięty przejazd kolejowy i fatalny stan głównej ulicy.
Ulica Łabiszyńska jest fragmentem Drogi Wojewódzkiej nr 254. Jej fatalny stan stanowi dla nas bardzo duży problem. Chodzi o koleiny, dziury, brak ścieżki rowerowej, zatoczek autobusowych, bezpiecznych skrzyżowań i chodników. Kilka lat temu rozpoczęto prace związane z przygotowaniem dokumentacji remontu tej drogi, ale firma projektowa ogłosiła upadłość i wszystko przepadło. Od tego czasu praktycznie nie ma dnia, byśmy nie próbowali w różnych miejscach szukać rozwiązania tego problemu. Wielokrotnie spotykaliśmy się z przedstawicielami Zarządu Dróg Wojewódzkich. Zaprosiliśmy ich też na posiedzenie Rady Gminy, ale ciągle słyszymy odpowiedź, że nic nie można zrobić, ponieważ na modernizację tego traktu brakuje pieniędzy. Problemy z przejazdem przez tory rozwiąże dopiero budowa obwodnicy Brzozy, niestety nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

WOJCIECH OSKWAREK:

- Urodził się w 1946 roku w Tczewie. Obecnie mieszkaniec Brzozy.
- Jest absolwentem Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu.
- W 1988 roku, razem z Tomaszem Gollobem, został laureatem tytułu „Bydgoszczanin listopada”.
- Jest żonaty, ma troje dzieci. Lubi turystykę pieszą i rowerową.