Remont daje po kieszeni

- Mieliśmy problem z dojściem do hali. Przez remont spadają nam zarobki - żalili się handlowcy, którzy mają stoiska w hali „Kujawiak”. Z prośbą o interwencję zwrócili się do prezydenta i starosty.

<!** Image 2 align=right alt="Image 132373" sub="Remont ulicy Świętokrzyskiej rozpoczął się w wakacje. Dostęp do hali był utrudniony / Fot. Jarosław Hejenkowski">Roboty drogowe, jak się okazuje, nie tylko kierowcom dają się we znaki. Ostatnio do pasji doprowadziły handlowców. Remont ulicy Świętokrzyskiej prowadzony jest bowiem od kilku miesięcy i zakończyć się ma z końcem października. Roboty przebiegają zgodnie z planem, jednak wydłuża je to, że przy okazji wymieniane są rury wodno-kanalizacyjne.

Błyskawiczna reakcja

Mieszkańcy i kupcy, którzy mają wzdłuż tej ulicy swoje sklepy, zaczęli powoli tracić cierpliwość. Obecnie bowiem ulica jest tak rozkopana, że trudno jest przejść z jednej strony na drugą. Przez te utrudnienia spadają zarobki handlowców. Postanowili więc poprosić o interwencję władze miasta i powiatu, i wystosowali do nich petycję, gdyż prace na tym odcinku prowadzą obydwa samorządy.

<!** reklama>- Najpierw udaliśmy się do Urzędu Miasta. Pan prezydent stwierdził, że załatwienie naszej sprawy leży w gestii starosty, gdyż jest to droga powiatowa. Obiecał, że się z nim skontaktuje, by umożliwiono nam przejście. Z gabinetu prezydenta udaliśmy się prosto do władz powiatu - mówi Tadeusz Dankowski, prezes Zarządu Przedsiębiorstwa Handlowo-Usługowego „Kujawiak”.

Starosta Tadeusz Majewski wysłuchał skarg mieszkańców ulicy Świętokrzyskiej i handlowców z hali „Kujawiak” oraz obiecał zająć się sprawą. Jeszcze tego samego dnia udał się na plac budowy i polecił wykonawcy zrobienie prowizorycznego przejścia przez ulicę, by handlowcy i klienci mogli przedostać się do hali.

Handlowcy zadowoleni

- Dziwię się podejściu do sprawy pana prezydenta. Remont ulicy Świętokrzyskiej trwa tak długo z powodu trudnych robót wodno-kanalizacyjnych, których inicjatorem było miasto, ponieważ to należy do jego zadań własnych. Sama wymiana nawierzchni, która jest naszym zadaniem, trwałaby krócej, tak jak to się stało w przypadku sąsiedniej ulicy Wierzbińskiego - mówi starosta Majewski.

Od wczoraj mieszkańcy mogą już w miarę swobodnie przejść z jednej strony ulicy na drugą.

- W imieniu swoim i pozostałych handlowców, chciałbym za pośrednictwem „Expressu” podziękować staroście Tadeuszowi Majewskiemu za błyskawiczną i skuteczną interwencję. Teraz już mamy w miarę dobre dojście - mówi Tadeusz Dankowski.