Do końca roku w kompleksie zabytkowych budynków przy ul. Wrocławskiej 7 pojawi się nowa stolarka okienna, a także zostanie wyremontowany dach. Koszt tych robót to ponad 600 tysięcy złotych, a nieco ponad jedną trzecią kwoty - 233,5 tys. zł. wyłoży miasto. To niewiele, biorąc pod uwagę fakt, że do zakończenia remontu jeszcze długa droga, a jego koszty idą w dziesiątki milionów złotych.
Kosztowna inwestycja
W 2013 roku budynek przy ulicy Wrocławskiej kupił Bogdan Dąbrowski, bydgoski biznesmen i miłośnik sztuki. Stara się przywrócić obiektom pierwotną, teatralną funkcję. Ostatnio na budowie „Teatru Rozmaitości IVŚluza” - bo tak będzie się nazywał kompleks - dzieje się niewiele. - Przeliczyliśmy się trochę finansowo - przyznał „Expressowi” Bogdan Dąbrowski. - Aby kompleks został w całości ukończony potrzeba jeszcze około 15-20 mln zł - szacuje właściciel.
Inwestor w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego złożył wniosek o dofinansowanie projektu. Ubiega się o 5 mln euro. Wyniki będą znane pod koniec września. Jeśli wniosek będzie pozytywnie rozpatrzony to do 2018 budynek zostanie ukończony
Znów będzie kulturalnie
Teatr wodewilowy w budynku przy ul. Wrocławskiej 7 rozpoczął działalność w 1856 roku. Prezentowany był tu lekki, rozrywkowy repertuar, wypełniony muzycznymi szlagierami. W kompleksie znajdowała się także restauracja. Było to jedno z popularniejszych miejsc na mapie ówczesnej Bydgoszczy. Po wojnie w gmachu mieścił się zakład produkcyjny. W 1972 roku budynki zajęła firma Pasamon, która prowadziła tu filię głównego zakładu, a ostatnio działał tu komis meblowy.
Po zakończeniu remontu, koło śluzy znów pojawią się artyści. W Teatrze Rozmaitości mają być prezentowane spektakle lekkie, ale inwestor nie odżegnuję się od poważniejszego repertuaru. Będą także spektakle dla dzieci, występy komików, satyryków i kabaretów. Największa sala teatru ma 780 metrów kwadratowych i może pomieścić około 600 osób. Dla porównania widownia Opery Nova mieści 800 osób.
- Cieszę się, że budynek odzyska dawny blask. Co ważne nowy właściciel przywróci mu pierwotną funkcję kulturalną. Ostatnio w zabytku znajdowały się magazyny. Przykro było patrzeć jak charakterystyczne, secesyjne zdobienia ulegają degradacji. Po remoncie teatr znów wypełni się ludźmi i może mieć wpływ na rewitalizację całej okolicy. Stary Kanał to przecież bardzo atrakcyjne miejsce, chociażby na spacery – mówi o inwestycji Sławomir Marcysiak, miejski konserwator zabytków.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?