Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ratownicy WOPR podsumowują sezon w Pieczyskach

katarzyna karwat
Jeden z ostatnich rekonesansów po wodach Zalewu Koronowskiego. Za sterem Adam Kamiński, na pokładzie Marek Mikołajski (kierownik kąpieliska) i Włodzimierz Gajewski z koronowskiego ratusza
Jeden z ostatnich rekonesansów po wodach Zalewu Koronowskiego. Za sterem Adam Kamiński, na pokładzie Marek Mikołajski (kierownik kąpieliska) i Włodzimierz Gajewski z koronowskiego ratusza katarzyna karwat
- Nie było żadnych wypadków - mówią ratownicy wodni z Pieczysk. Nie ukrywają, że najwięcej kłopotów sprawiali im pijani plażowicze.

Dla ratowników wodnych tegoroczny sezon letni w Pieczyskach rozpoczął się 27 czerwca i trwał do 31 sierpnia. Odwiedziliśmy stanicę Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego właśnie tamtego dnia.

Niebo było zachmurzone, choć dzień ciepły, kropił przelotny deszcz. Plaża opustoszała, kąpielisko opanowała rodzina łabędzi. Cisza, spokój. Ale podczas wakacji zdarzały się i takie dni, że trudno tam było wcisnąć przysłowiową szpilkę. Wśród wypoczywających nie brakowało „kozaków”, dla których nieodłącznym towarzyszem rekreacji nad wodą musi być alkohol.

- I właśnie z takimi ludźmi mieliśmy najwięcej problemów zarówno na brzegu, jak i w wodzie - nie ukrywa Marek Mikołajski, kierownik kąpieliska w Pieczyskach. Pod jego komendą pracowali tutaj Adam Kamiński, Bartosz Wróblewski, Kacper Czaplewski i Mikołaj Gżyl. - Po wypiciu pojawia się brawura i przekonanie, że można wszystko.

Nietrzeźwi chcą się kąpać, pływać rowerami wodnymi (na które zabierają również dzieci!), nurkować. Tylko czujności ratowników Pieczyska zawdzięczają, że w tym roku nie doszło tutaj do żadnego wypadku. - Praktycznie to czwarty tak udany sezon pod rząd - mówią w stanicy. - Ale też warunki na kąpielisku były bardzo dobre. Burmistrzowi zawdzięczamy pływającą platformę dla ratowników, torby medyczne z pełnym wyposażeniem, mieliśmy też nowy pomost.

Z Pieczyskami ratownicy żegnają się na rok. Przez pierwsze dwa tygodnie września był tutaj jeszcze tylko doświadczony stermotorysta Adam Kamiński, Bo sezon niby zakończony, ale licho nie śpi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!