Radomiak Radom ograł 3:0 Legię Warszawa i to na jej boisku. Jak do tego doszło? Zobaczcie kulisy sukcesu

Niedzielne spotkanie Legii z Radomiakiem miało być dla stołecznego zespołu autostradą do miejsca na podium tegorocznych zmagań w PKO BP Ekstraklasie.

Zobaczcie zdjęcia radomskim kibiców z trybun

Zobaczcie jak piłkarze Radomiaka świętowali z kibicami na stadionie w Warszawie

Ale Radomiak popsuł marzenia gospodarzy. Mało tego, Zieloni zrobili milowy krok w kierunku utrzymania się w ekstraklasie, bo wygrali w Warszawie. A przed tym starciem, z punktu widzenia radomian było dramatycznie. Radomiak nie miał wystarczającej przewagi, by zapewnić sobie ligowy byt. Jednak po triumfie w Warszawie, co prawda wciąż nie jest pewny zapewnienia sobie utrzymania, ale ono jest teraz bardzo bliskie.

Wracając do meczu Legii z Radomiakiem to po pierwszej połowie było 0:0 ale Radomiak grał w przewadze po czerwonej kartce dla Bartosza Kapustki z Legii. Druga połowa to popis Radomiaka.

Na 1:0 trafił Lisandro Semedo. Reprezentant Zielonego Przylądka wpadł w pole karne, otrzymał piłkę od Wagnera Dizaa i płaskim uderzeniem otworzył rezultat.

Potem Wagner poprawił na 2:0, a obrońca Luka Vusković dopełnił formalności. Ostatecznie Radomiak pokonał legionistów na ich własnym stadionie.

Tak relacjonowaliśmy mecz na bieżąco

Było to arcyważne spotkanie w walce o utrzymanie. Radomiak ma po tym starciu 38 punktów i zajmuje 12 miejsce w tabeli. Jeśli w kolejnym spotkaniu (w poniedziałek 13 maja na stadionie przy ulicy Struga w Radomiu) wygra z Ruchem Chorzów, to już zapewni sobie byt w najwyższej klasie rozgrywkowej na kolejne rozgrywki.

Na spotkanie w Radomiu z Ruchem już w niedzielę zapraszał Luka Vusković. Zobaczcie film