Radni odebrali sobie samym

Radni tej kadencji nie należą do ludzi rozrzutnych. Obniżyli sobie diety o dziesięć procent w stosunku do poprzedniej ekipy. Wynagrodzenie włodarza też nie jest z najwyższej półki.

O gniewkowskich rajcach tej kadencji na pewno nie można powiedzieć, że są pazerni na pieniądze i startowali w wyborach tylko dla przysłowiowej kasy. Mimo że pewnie nie wszystkim pomysł obniżenia diet przypadł do gustu, to jednak zgodzili się na propozycję radnego Tadeusza Maciejczyka, by kwotę, jaką z kasy urzędu odbierali co miesiąc ich poprzednicy, obniżyć o dziesięć procent oraz zrezygnować z tzw. kilometrówki. Za nieobecność na sesji czy posiedzeniu komisji każdy z radnych będzie miał dodatkowo potrącone kolejne dziesięć procent.

<!** reklama left>- Dieta radnego po wprowadzeniu zmian przegłosowanych na sesji wynosi w tej kadencji 388 złotych. Przewodniczący komisji otrzyma - 485 złotych. Szef Rady Miejskiej będzie odbierał 1.359 złotych, a jego zastępca - 582 złote - wylicza skarbnik urzędu, Janina Kowalska.

Diety nie są opodatkowane, więc takie właśnie kwoty wpłyną do kieszeni radnych. Nie obyło się także podczas obrad bez dyskusji na temat wynagrodzenia dla burmistrza. Najpierw padła propozycja, by Adam Roszak miał pensję wraz z przysługującymi mu dodatkami w wysokości 7.527 złotych brutto.

- Moja propozycja jest taka, by wynagrodzenie burmistrza było takie samo, jak ustępującego. Po roku pracy będzie można je zmienić. Nie chciałbym, by burmistrz odczytał to jako działanie przeciwko sobie, bo nie takie są moje intencje. To tylko propozycja - tłumaczył radny Tadeusz Maciejczyk. Radni zaakceptowali pomysł i przyznali włodarzowi pensję w wysokości 6.882 złote. Adam Roszak otrzyma co miesiąc na rękę wraz z wszystkimi przysługującymi mu dodatkami - 4.538 złotych.