https://expressbydgoski.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rachunek za eurokampanię

Sławomir Bobbe
Prokuratura w Elblągu i Urząd Zamówień Publicznych kontrolują wydatki ratusza na promocję. Właśnie przesłuchują bydgoskich radnych.

Prokuratura w Elblągu i Urząd Zamówień Publicznych kontrolują wydatki ratusza na promocję. Właśnie przesłuchują bydgoskich radnych.

Sprawa sięga maja tego roku, kiedy radni - członkowie komisji rewizyjnej zwrócili uwagę na dziwną ich zdaniem liczbę zleceń odbywających się z wolnej ręki, czyli bez procedury przetargowej. Najbardziej jednak samorządowców zirytował fakt, że kampania promująca udział w eurowyborach była opłacana z miejskiej kasy, a sygnował ją swym wizerunkiem i nazwiskiem między innymi prezydent miasta Konstanty Dombrowicz. - Nie jest rolą miasta promowanie eurowyborów - uważa Jarosław Wenderlich, członek komisji rewizyjnej. - Nasze wątpliwości wzbudziło też niespójne datowanie dokumentów.

Radni skierowali więc prośbę o wyjaśnienie tych kwestii między innymi do UZP, a także prokuratury, Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta i Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

- 5 sierpnia wszczęto kontrolę doraźną postępowania pod nazwą „Wykonanie kompleksowej realizacji reklamowo-ogłoszeniowej na terenie Miasta Bydgoszczy kampanii społecznej zachęcającej do udziału społeczeństwa w wyborach do Parlamentu Europejskiego”. UZP zwrócił się do zamawiającego z prośbą o uzupełnienie dokumentacji postępowania. Wyjaśnienia wpłynęły 4 października i są analizowane. Jednocześnie 20 września 2010 roku do UZP wpłynęło pismo z Prokuratury Rejonowej w Elblągu z prośbą o udzielenie informacji, czy UZP wszczął w powyższej sprawie kontrolę bądź postępowanie wyjaśniające. Postępowanie kontrolne oraz prokuratorskie to dwa odrębne działania. Po zakończeniu kontroli informacja pokontrolna zostanie przekazana prokuraturze - mówi Anita Wichniak-Olczak, dyrektor Departamentu Informacji, Edukacji i Analiz Systemowych UZP.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przesłuchiwani na zlecenie elbląskiej prokuratury byli lub będą miejscy radni - członkowie komisji rewizyjnej, a także miejscy urzędnicy. Którzy?

- Dla dobra postępowania nie mogę na razie ujawnić jego szczegółów. Nie może być tak, że ewentualne osoby, które prosić będziemy o wyjaśnienia, dowiedzą się o tym z mediów - mówi Katarzyna Piwowarczyk, prokurator Prokuratury Okręgowej w Elblągu i jej rzecznik prasowy.

Żaden z pytanych przez nas radnych nie chciał udzielić odpowiedzi na pytanie, czy był już przesłuchiwany w charakterze świadka. Radni chętniej za to mówią o swoich zastrzeżeniach do miejskich wydatków. - Mieliśmy obiekcje i wątpliwości co do tych wydatków, podzieliliśmy się z nimi z uprawnionymi do kontroli instytucjami, taki był nasz obowiązek. Skoro UZP podjął kontrolę, to znaczy, że nasze wątpliwości nie były bezpodstawne - uważa przewodniczący komisji rewizyjnej, Piotr Król.

Ratusz, także na naszych łamach, bronił się twierdząc, że pewne zlecenia mogła wykonać tylko jedna firma w mieście, posiadająca miejsca reklamowe w kluczowych dla kampanii miejscach w Bydgoszczy.

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na expressbydgoski.pl Express Bydgoski