Podobno dzieciaków jest tu więcej niż dorosłych. Bawią się na drzewach, w krzakach nad rzeką, w wykopach i w kontenerach na śmieci. ADM twierdzi, że nie zrobi im placu zabaw.
<!** Image 2 align=right alt="Image 132008" sub="- Niech się ktoś z miasta pofatyguje i spróbuje tu przeżyć z dziećmi chociaż dwa dni - mówią „Expressowi” mieszkańcy osiedla socjalnego">Mieszkańcy rozmawiają na śmierdzącym korytarzu, ktoś gotuje obiad we wspólnej kuchni (nieszczelne kuchenki, pokradzione palniki, pourywane krany). Pod nogami dorosłych kręcą się kilkuletnie berbecie (szczury biegały w nocy).
Zza rogu wytacza się kulejący dryblas o czerwonej twarzy. To ćpun Radzio w ataku szału (podobno mieszkają tu z matką nielegalnie). Usłyszał, że przyjechała gazeta. Wystraszone matki łapią dzieci i chowają się w swoich klitkach. Wycie i bluzgi narkomana słychać w całym bloku.
- Rób mi zdjęcie. No rób k...! - wrzeszczy narkoman. Śmierdzi butaprenem. Przykłada do twarzy reklamówkę z klejem i robi kilka wdechów.
<!** reklama>- Niektórzy wytrzymują tu jedną noc i uciekają - opowiada starsza kobieta. Na Przemysłowej męczy się od kilku lat. Dzisiaj rano też obudziło ją wycie ćpuna. Dzieci zaczęły płakać.
<!** Image 3 align=right alt="Image 132008" >- Niech się ktoś z miasta pofatyguje i spróbuje tu przeżyć z dziećmi chociaż dwa dni. Bez ciepłej wody, bez wanny, prysznice pourywane, palniki w kuchenkach gazowych pokradzione. Miał nas prezydent Dombrowicz odwiedzić. Kiedy przyjedzie? - pytają mieszkańcy baraku 34A. Denerwują się, bo 4-osobowa rodzina płaci tu za mieszkanie 600 złotych miesięcznie.
Drzewa na Przemysłowej obwieszone są sznurkami. To prowizoryczne huśtawki, do których ustawiają się kolejki dzieci. Raz huśtały się na wężu strażackim. To dopiero była frajda. Niedawno wymieniano rury na osiedlu, więc najmłodsi chowali się w wykopach. - Robotnicy rozciągali taśmy, ale dzieciaki to zrywały - mówi pracownik firmy ochroniarskiej wynajętej przez Administrację Domów Miejskich.
<!** Image 4 align=right alt="Image 132008" >- Dzieci nie mają tu co robić. Włamują się do pustostanów, wybijają szyby kamieniami, rozwalają drzwi, włóczą się z dorosłymi, a to nie jest dla nich towarzystwo - pan Radek wie, co mówi. Mieszka tu od 7 lat. Ma dzieci. Kiedyś żył ze zbierania puszek. Cztery lata temu z siostrą i kuzynką założyli tu sklep spożywczy! Teraz chcieliby zrobić coś dla dzieci, ale bez pomocy sponsorów z miasta jest trudno. Na święta dają dzieciom paczki, zorganizowali też piasek, a latem kosiarkę do trawy i turniej piłkarski. Grała nawet 70-letnia pani Irena. Przez całe wakacje socjal kopał piłkę.
Ale ADM w sprawie placu zabaw jest uparta: „Aktualnie nie mamy w planach takiej inwestycji”.
Więcej na ten temat w piątkowym wydaniu Magazynu „Expressu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Afterparty u Gąsowskiego ujawnione. Bąbelki w kieliszku i akademickie towarzystwo
- Nie uwierzycie, co Daniel Martyniuk wyczynia tuż po weselu! Wrócił do formy
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA
- Tak NAPRAWDĘ żyje matka dziecka Kevina, co z pieniędzmi od faceta Roksany?