Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przerzeżże, ale przez jakie "žż"?

Maria Warda
Joanna Kozłowska z Cerekwicy pojechała do Katowic z ojcem Mirosławem. Oboje postanowili sprawdzić swoją znajomość ortografii.

Joanna Kozłowska z Cerekwicy pojechała do Katowic z ojcem Mirosławem. Oboje postanowili sprawdzić swoją znajomość ortografii.

<!** Image 2 align=right alt="Image 35635" sub="Joanna Kozłowska z Cerekwicy w swojej klasie. Jak przyznaje, ortografia jest jej prawdziwym konikiem">Nieznane są jeszcze wyniki dyktanda, ale Joanna jest zadowolona.

- Przepadam za ortografią - zapewnia Joasia. - Kiedy dowiedziałam się o Ogólnopolskim Konkursie Ortograficznym, namówiłam tatę i pojechaliśmy. Zrobiłam to dla własnej satysfakcji. Nie myślę jednak o studiowaniu polonistyki. Interesuje mnie medycyna.

Pisałem dla siebie

Bardziej od Joanny Kozłowskiej podekscytowany jest jej ojciec Mirosław.

- Były sprawdziany dla dzieci i młodzieży oraz dorosłych - opowiada Mirosław Kozłowski. - Nie byłem zapisany do konkursu, ale z ciekawości wziąłem w nim udział. Pisałem tylko dla siebie i kartkę zabrałem do domu. Kiedy już po wszystkim pokazano tekst, okazało się, że zrobiłem tylko osiem błędów na 66 dopuszczalnych.

<!** reklama left>Mirosław Kozłowski przyznaje, że nie rozumiał niektórych wyrazów. Powodem była zła akustyka sali i, jego zdaniem, wada wymowy czytającego dyktando. - Zaważyła fatalna akustyka sali. Mężczyzna, który nam dyktował treść tekstu, miał fatalną dykcję i wadę wymowy. Treść była krótka, ale tekst pochodził z XV wieku, miał tytuł „Z blogu drzewiarza”. Nie znałem tego określenia „z blogu” Nie mogłem też zrozumieć, jak mężczyzna dyktował słowo „przerzeżże”.

Natomiast ze zrozumieniem słów dyktanda żadnych kłopotów nie miała Joanna. Dyktował je sam Krzysztof Materna. Mówił wyraźnie i powoli.

- Nie lubię ortografii, dlatego nigdy bym się nie zdecydował na udział w takim konkursie - przyznaje Paweł, który w tym roku szkolnym będzie zdawał maturę. - Kiedy o tym pomyślę, ciarki przechodzą mi po plecach. Szkoda, że na maturze nie można mieć słowników ortograficznych.

Średni poziom

Jarosław Pluciński, wicedyrektor żnińskiego I Liceum Ogólnokształcącego im. Braci Śniadeckich w Żninie, przyznaje, że poziom wiedzy o ortografii jest wśród uczniów zaledwie średni.

- Są osoby, które nie czują ortografii, chociaż znają zasady pisowni - mówi Jarosław Pluciński. - Nie mówię tu o dyslektykach, którzy nie czują jej wcale.

Joanna jeszcze nie wie, jak oceniono jej dyktando. Kiedy dostanie wyniki, poinformujemy o tym w „Expressie”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!