Zobacz wideo: głośne ekstradycje przestępców z Kujawsko-Pomorskiego
W czwartek, 8 kwietnia, wyłącznie temu tematowi miała odbyć się poświęcona nadzwyczajna sesja Rady Gminy Nowa Wieś Wielka, w której leżą Kobylarnia i Olimpin. Na kilka godzin przed rozpoczęciem sesja została jednak odwołana. Nad projektem uchwały o przystąpieniu do zmiany miejscowego planu zagospodarowania radni pochylą się na zwykłej sesji, 27 kwietnia.
Racje przeciwników zmiany
10-hektarowy teren kombinatu Kobylarnia SA składa się z kilku działek. Jedna z nich znajduje się blisko lasu. To właśnie tam miałaby stanąć nowa otaczarnia. Konflikt wziął się stąd, że część mieszkańców gminy postrzega ten pomysł jako zagrożenie dla środowiska, w tym ludzi; inni natomiast jako rozwiązanie mające przysłużyć się środowisku.
Kombinat istnieje w tym miejscu kilkadziesiąt lat. Gdy powstawał, w pobliżu nie było wielu domów. Teraz jednak miejscowość szybko się rozbudowuje, powstało tu wiele nowych domów jednorodzinnych. Niektóre dzieli od kombinatu około 200 metrów. Stąd pojawiły się skargi na hałas i zapylenie w wyniku działalności kombinatu.
- Na sesji rady gminy w marcu pojawił się temat zmiany planu zagospodarowania, który umożliwi Kobylarni SA postawienie nowej otaczarni – mówi Zbigniew Wiśniewski, sołtys Olimpina i radny gminy. - Nie zapadły wtedy żadne decyzje. O nadzwyczajnej sesji radni dowiedzieli się raptem na dwa dni przed terminem jej wyznaczenia. Nie wiem, skąd ten pośpiech. Przed głosowaniem uchwały o przystąpieniu do zmiany planu należało poddać pomysł konsultacjom społecznym.
Racje zwolenników zmiany
Leszek Latosiński, sekretarz gminy Nowa Wieś Wielka, przyznaje, że nadzwyczajna sesja została odwołana na skutek protestów mieszkańców. Jednak protesty mieszkańców były też powodem… jej zwołania. W tym wypadku z protestem do komisji rewizyjnej w radzie mieli zgłosić się ci mieszkańcy, którym zależy na jak najszybszym uchwaleniu zmiany planu. Dlaczego?
- Umowa z Kobylarnią SA, potwierdzona pismem z podpisami szefostwa firmy, jest taka – mówi Leszek Latosiński – że kombinat po uruchomieniu nowej otaczarki wyłączy z użytkowania dwie pracujące obecnie. Nowa otaczarnia ma stanąć na terenie zakładu najdalej oddalonym od domów mieszkańców. Ma to być urządzenie bardziej wydajne, ale też mniej hałaśliwe i emitujące do atmosfery mniej zanieczyszczeń. A konsultacje społeczne oczywiście przeprowadzimy. Droga do uchwalenia zmiany w planie jest długa.
Racje Kobylarni SA
Większość informacji przekazanych przez sekretarza gminy potwierdza Sławomir Nowak, członek zarządu Kobylarni SA: - To właściwie nie rozbudowa, tylko modernizacja. Moglibyśmy nową otaczarnię postawić na miejscu starej, lecz w imię dobrego sąsiedztwa planujemy ją przenieść jak najdalej od domów. Nowa otaczarnia jest mniej uciążliwa dla środowiska. Gdy tylko ją uruchomimy, ta stara zostanie wyłączona. Druga z funkcjonujących obecnie otaczarni pełni funkcję zapasową. Być może i z niej zrezygnujemy po modernizacji.
Oponentów te zapewnienia nie uspokoiły. Twierdzą, że przystąpienie do zmiany planu zagospodarowania niemal przesądza o tym, że zmiana nastąpi, a gwarancji, że po instalacji nowej otaczarni Kobylarnia SA wyłączy starą, nie ma.
Do tematu wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?