Prokuratura Okręgowa w Katowicach będzie prowadzić śledztwo w sprawie wstrząsu w kopalni Mysłowice-Wesoła

Śledztwo prowadzone będzie pod kątem sprowadzenia bezpośredniego niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, w wyniku czego śmierć poniosły trzy osoby, a dziesięć doznało obrażeń ciała.

- Prokuratura oraz policja wykonują czynności mające na celu zabezpieczenie materiału dowodowego w sprawie, w tym m.in. niezbędnej dokumentacji. Na miejscu zdarzenia pracował prokurator, który przeprowadził oględziny zwłok trzech pokrzywdzonych. W trakcie śledztwa prokuratura będzie współpracowała z nadzorem górniczym, który także wyjaśnia przyczyny i okoliczności zdarzenia - poinformował Aleksander Duda, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Prowadzenie śledztwa prokurator powierzył Komendzie Wojewódzkiej Policji w Katowicach. W sprawę zaangażowani byli także funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji w Mysłowicach.

W piątek 17 maja okoliczności tragicznego wypadku zbiorowego mieli zbadać specjaliści pod nadzorem Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, Prokuratury Rejonowej w Mysłowicach i Państwowej Inspekcji Pracy OIP w Katowicach.

Do wstrząsu doszło w nocy z 13 na 14 maja na głębokości 665 metrów. Podczas prac związanych z drążeniem wyrobiska w przecince ściany 03A w partii A pokładu 510, o godz. 3.29 nastąpił wstrząs o energii 7x106 J. Skutkiem wstrząsu była deformacja obudowy oraz wypiętrzenie spągu wyrobiska. W wyniku zdarzenia trzech górników straciło życie, natomiast dziesięciu kolejnych trafiło do okolicznych szpitali z obrażeniami ciała.

W rejonie zagrożenia pracowało wówczas 14 górników. Dziesięciu z nich od razu wyprowadzono na powierzchnię. Dziewięciu miało urazy głowy i kończyn. Zostali przewiezieni do szpitali w Sosnowcu, Katowicach, Oświęcimiu, Jaworznie i Tychach.

Wtorkowy wypadek jest drugim w tym roku wypadkiem śmiertelnym w KWK Mysłowice-Wesoła. 17 kwietnia br. w wyniku wstrząsu zginął jeden górnik, a ośmiu zostało poszkodowanych.