Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokurator żąda dożywocia dla oskarżonego o zabójstwo przy ul. Nakielskiej

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Oskarżony Damian S. w rozmowie z obrońcą, mec. Maciejem Kapustą
Oskarżony Damian S. w rozmowie z obrońcą, mec. Maciejem Kapustą Tomasz Czachorowski
Zadał ponad 30 ciosów nożem. Gdy jeden się złamał, poszedł po kolejny. Prokurator chce dla zabójcy z Nakielskiej dożywocia. Obrońca - 8 lat, bo jego zdaniem nie było to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

[break]
24-letni Damian S. za młodu leczył się na schizofrenię. Płaskie czoło zlewa się z linią nosa. Na sali sądowej jego twarz niczego nie wyraża. Schizofrenia była jednym z argumentów adwokata Macieja Kapusty, który wczoraj przed bydgoskim sądem wnioskował o najniższy wymiar kary za zabójstwo - 8 lat więzienia. - Jeszcze raz chcę przeprosić. Nie wiem, co we mnie wstąpiło... - tylko tyle na koniec powiedział Damian S., oskarżony o zabójstwo 67-letniej mieszkanki domu przy ul. Nakielskiej.

Do zabójstwa doszło w kwietniu ubiegłego roku. Elżbieta D. mieszkała przy Nakielskiej 94. Była wdową. Na Damiana S. skarżyła się wiele razy. W lutym 2014 roku powybijał jej szyby w mieszkaniu. Twierdziła też, że ją okradł. Tego dnia Damian S. przyszedł do sąsiadki, żeby rozliczyć się za prace remontowe, które wykonał w jej mieszkaniu.
Śledczy na miejscu zabójstwa zastali w pokoju zmasakrowane ciało starszej pani - zadano jej 16 ciosów nożem w szyję i 17 w ciało. Ślady krwi znaleziono także w kuchni - na ścianach były rozbryzgi. Krew rozmazano na blacie. Wczoraj przed sądem opinię przedstawił Jakub Czarny, biegły z Instytutu Genetyki Sądowej. Uznał, że ślady krwi widoczne na ścianach kuchni powstały podczas chodzenia kogoś, kto był zakrwawiony. Nie chciał komentować wyników badań, ale jasne jest, że ślady powstały, gdy zabójca chodził po mieszkaniu i kuchni. W tym ostatnim pomieszczeniu miał dopić piwo z puszki...

Prokurator Katarzyna Lisowska-Konieczny nie ma wątpliwości, że zabójstwa dokonano ze szczególnym okrucieństwem. Ofiarę kłuto drugim nożem wziętym z kuchni, bo pierwszy się złamał. Na koniec starszą kobietę uderzono pieńkiem w głowę. Potem mieszkanie splądrowano, zabierając m.in. 1200 euro w gotówce.
Z kolei mec. Maciej Kapusta, obrońca oskarżonego Damiana S., udowadniał, że nie było to zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem, bo to oznacza - zgodnie z orzecznictwem sądowym - „dręczenie ofiary ponad cel”. - Oskarżony przyznał się do zabójstwa, ale trudno mówić o rozboju i kradzieży - dowodził mec. Maciej Kapusta, podkreślając że Damian S. nie przyszedł do ofiary z zamiarem jej zabicia. Wcześniej prawdopodobnie w zgodzie oboje wypili herbatę.
Wyrok zapadnie w najbliższy wtorek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!