Premier Jarosław Kaczyński mówi w wywiadzie dla „Naszego Dziennika”, że ma już kandydata na stanowisko prezesa NBP; nie chce jednak zdradzić nazwiska.
Według Konstytucji prezes NBP jest powoływany przez Sejm na wniosek prezydenta. Kadencja obecnego szefa banku centralnego upływa z końcem stycznia.
<!** reklama left>- To stosunkowo mało znana osoba, choć oczywiście nie w środowiskach ekonomicznych - wyjaśnia premier. - Może nie prowadziła ona z Leszkiem Balcerowiczem sporów wprost, ale w wielu momentach mówiła, co będzie się działo w polskiej ekonomii. I w przeciwieństwie do obecnego prezesa NBP, który się praktycznie zawsze mylił, osoba ta miała rację. I to jest to, co ja sobie cenię.
W wywiadzie dla magazynu „Forbes” prezes PiS, obecny premier, dał do zrozumienia, że obowiązki po Balcerowiczu mogłaby przejąć prof. Urszula Grzelońska z SGH, której referatu miał kiedyś okazję wysłuchać, i który bardzo mu się spodobał. I ona właśnie jest na topie dziennikarskiej giełdy, choć sama pani profesor powiedziała wczoraj, że nikt jej prezesury NBP nie proponował.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?