Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Problemy z parkowaniem w Bydgoszczy. Kierowcy parkują na trawnikach, straż miejska wystawia mandaty

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Coraz częściej kierowcy wybierają na dzikie miejsca parkowania samochodu bydgoskie trawniki i tereny zielone. W niektórych miejscach miasta to już prawie plaga. Zgłoszeń do straży miejskiej jest coraz więcej, tak samo jak mandatów i wniosków do sądu. Na zdjęciu: wyjeżdżone przez parkujące w tym miejscu samochody "klepisko" przy ul. Powstańców Wlkp. - teraz ogrodzone betonowymi trylinkami.
Coraz częściej kierowcy wybierają na dzikie miejsca parkowania samochodu bydgoskie trawniki i tereny zielone. W niektórych miejscach miasta to już prawie plaga. Zgłoszeń do straży miejskiej jest coraz więcej, tak samo jak mandatów i wniosków do sądu. Na zdjęciu: wyjeżdżone przez parkujące w tym miejscu samochody "klepisko" przy ul. Powstańców Wlkp. - teraz ogrodzone betonowymi trylinkami. Arkadiusz Wojtasiewicz
Coraz częściej kierowcy wybierają na dzikie miejsca parkowania samochodu bydgoskie trawniki i tereny zielone. W niektórych miejscach miasta to już prawie plaga. Zgłoszeń do straży miejskiej jest coraz więcej, tak samo jak mandatów i wniosków do sądu.

Zobacz wideo: Potężne uderzenie CBŚP w sieć klubów go-go, oszukujących klientów m.in. w Bydgoszczy

od 16 lat

Niszczenie zieleni to wykroczenie. Dotyczy to także parkowania samochodów np. między drzewami albo na trawnikach. Zjawisko to w Bydgoszczy staje się już prawie plagą. - Nie ma dnia, żebyśmy nie mieli tego rodzaju interwencji - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej, dodając, że czasami jedno zgłoszenie dotyczy kilku lub nawet kilkunastu pojazdów.

Większość zgłoszeń to auta na trawnikach

W pierwszym półroczu zgłoszeń do SM w sprawie niszczenia zieleni wpłynęło 791. - Dziewięćdziesiąt procent z nich dotyczy zostawiania samochodów na takich terenach - mówi rzecznik SM. - Sami w ramach posiadanych sił i środków także podejmujemy interwencje.

Mandaty na ponad 30 tysięcy złotych

Skalę problemu pokazują liczby. Od początku roku strażnicy pouczali parkujących na terenach zielonych delikwentów 562 razy. Nałożyli 495 mandatów. Ponieważ mandat za to wykroczenie waha się w granicach od 20 do 500 złotych, ukarani będą musieli w sumie zapłacić 31 tys. 305 złotych. Na tym jednak nie koniec, bo w 185 przypadkach skierowano wnioski do sądu.

Głazy przeciwko samochodom

Walkę o zieleń rozpoczęli mieszkańcy, a na ich wnioski także władze Bydgoszczy. Metoda jest prosta - samochodem nie wjedzie się na trawnik, jeśli jest na nim... kamień. Głazy pojawiły się m.in. między nowymi drzewami wzdłuż ulicy Glinki na wysokości giełdy. na ul. Powstańców Wlkp. fragment trawnika przy parkingu niedaleko bloków przy akademikach AM był już tak rozjeżdżony, że zamienił się w klepisko. Teraz nie uda się w tym miejscu zaparkować - teren "ogrodzono" betonowymi trylinkami.

- Takie przeszkody ustawia Urząd Miasta Bydgoszczy, i to nie tylko na trawnikach czy terenach zielonych, ale także tam, gdzie zwyczajnie jest zakaz parkowania, a mimo to samochody stoją, na przykład przy przejściach dla pieszych - wyjaśnia Tomasz Okoński, rzecznik Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.

Za "klepisko" też już można dostać mandat

- Jak na tę kategorię wykroczenia, 185 wniosków skierowanych do sądu to dużo - zauważa Arkadiusz Bereszyński. Skąd to się bierze? Z innego podejścia strażników i innego orzecznictwa sądów.

- Od początku roku podchodzimy do parkowania na takich terenach inaczej, co ma podstawy w innym orzecznictwie sądowym sądów rejonowych, okręgowych czy nawet Sądu Najwyższego. Jeszcze kilka lat temu przed sądem musieliśmy udowodnić, że samochód rzeczywiście stał nie na "klepisku", ale na trawie. Stąd brała się np. konieczność tworzenia dokumentacji w postaci zdjęć źdźbeł trawy na kołach samochodów. Teraz sądy uznają, że jeśli kierowca zostawi samochód na "klepisku", a jest to teren przeznaczony pod roślinność lub roślinność ta jest zniszczona przez wielokrotne parkowanie, i tak popełnia wykroczenie. Wielu kierowców takim naszym podejście jest zaskoczonych i z nim dyskutuje, nie przyjmuje mandatów... Dlatego kierujemy wnioski o ukaranie do sądów. We wnioskach oczywiście przywołujemy istniejące orzecznictwo. Pierwsze wyroki są dla nas korzystne - mówi Arkadiusz Bereszyński, rzecznik bydgoskiej Straży Miejskiej.

Oczywiście i w tych przypadkach są wyjątki, bo nie każde "klepisko" było trawnikiem lub będzie przeznaczone pod roślinność. - Nie dotyczy to między innymi terenów oznaczonych w miejskich planach zagospodarowania przestrzennego jako inwestycyjne, także nie dla każdego rejonu miasta taki plan istnieje - wyjaśnia Arkadiusz Bereszyński.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Problemy z parkowaniem w Bydgoszczy. Kierowcy parkują na trawnikach, straż miejska wystawia mandaty - Express Bydgoski