Prezes Farfał broni reduty

Piotr Farfał okopał się w budynku przy Woronicza i uważa, że to on nadal rządzi telewizją publiczną. Zamieszanie trwa w najlepsze.

Odwołany przez radę nadzorczą z funkcji p.o. prezesa Piotr Farfał nie wpuścił do gmachu swojego następcy, Bogusława Szwedy. Uważa, że decyzje rady są nielegalne. Próba objęcia obowiązków odbyła się w towarzystwie tłumu dziennikarzy. Zabrakło tylko kamer TVP. Przed gmachem telewizji przy ul. Woronicza na nowego prezesa czekali przedstawiciele związku zawodowego „Wizja”. Mieli dla niego kwiaty i fotel. Dla odwołanego przygotowali taczkę. Bogusław Szwedo polecił portierce połączyć się z odwołanym, ale ten najpierw odłożył słuchawkę, a następnie telefon był zajęty.

Jakoś wejdą

- Wcześniej czy później do spółki wejdziemy - mówił Bogusław Szwedo.

W jaki sposób chce to zrobić, nie ujawnił. Na razie jednak nie chce stosować rozwiązania siłowego, czyli wejścia w asyście policji. Nie wykluczył, że dziś ponownie spróbuje wejść do gmachu telewizji. Na razie Bogusław Szwedo zostawił w biurze podawczym TVP pismo informujące Piotra Farfała o odwołaniu ze stanowiska „na wypadek, gdyby nie wiedział”. Spór o to, kto zarządza spółką trwa od soboty. Przypomnijmy, że tego dnia rada zebrała się szybciej niż planowała i wprowadziła zmiany w zarządzie telewizji. Delegowała do niego ze swojego grona, oprócz Bogusława Szwedy, także Małgorzatę Wiśnicką-Hińcza. Była ona obecna podczas próby wejścia do gmachu. Spór o to, kto rządzi w TVP będzie musiał rozstrzygnąć sąd. Piotr Farfał powiedział w Polskim Radiu, że odda władzę, gdy Temida nie przyzna mu racji. Nowy zarząd złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez byłego prezesa.

<!** reklama>- Minister skarbu gra w jednej drużynie z Piotrem Farfałem - stwierdził wicepremier Waldemar Pawlak (PSL), w radiu Zet.

Skrytykował Platformę mówiąc, że wycofanie się reprezentanta ministra z rady nadzorczej nie najlepiej świadczy o koalicyjnym partnerze (Prof. Ewa Nowińska zrezygnowała w sobotę.). Zdaniem wicepremiera w TVP „są dwie egzotyczne koalicje PiS-SLD i PO-Farfał”.

Wczoraj telewizja publiczna postanowiła się odgryźć konkurencji, która na bieżąco relacjonuje spektakl, jaki się w niej odbywa. Na stronie internetowej TVP pojawił się komunikat, w którym „wyraża oburzenie z powodu nieprofesjonalnego zachowania dziennikarzy stacji TVN”.

Ącki prezesem nie został

Zarzuca jej złamanie żałoby narodowej. Chodzi o zbieranie materiału do satyrycznego programu Szymona Majewskiego, podczas oczekiwania dziennikarzy na przybycie Bogusława Szwedy. Satyryk, który wciela się na antenie w postać Ędwarda Ąckiego, wczoraj oświadczył, że w obliczu sporu dwóch prezesów czas na trzecią siłę i obejmuje stanowisko. Przybył jeszcze przed Szwedą z zaświadczeniem o zdolności do pracy w trudnych warunkach oraz listem od mamy, którą wskazywał jako zleceniodawcę. Na znak objęcia władzy umył nawet nogi w fontannie. Mimo tak silnej symboliki nie został jednak wpuszczony, wobec czego w proteście położył się przed budynkiem.