Pracujemy ciężko, ale za grosze. Kujawsko-Pomorskie z żenująco niskimi zarobkami?

[break]
Urząd Statystyczny w Bydgoszczy pochwalił się swoimi ostatnimi obliczeniami. Zajął się między innymi zatrudnieniem i wysokością zarobków. Dane są porażające. Okazuje się, że aby dobrze zarabiać, najlepiej wyjechać z regionu - tylko w Warmińsko-Mazurskiem pracownikom płaci się gorzej (najlepiej wynagradzani byli pracownicy w województwie mazowieckim (5085,22 zł), a najgorzej w warmińsko-mazurskim (3437,15 zł).

- Województwo kujawsko-pomorskie w maju 2016 roku pod względem wysokości przeciętnego miesięcznego wynagrodzenia zajęło 15. lokatę w rankingu województw. W maju przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 3452,77 zł i było wyższe o 2,4% rok do roku, ale niższe o 2,3% w stosunku do poprzedniego miesiąca i o 17,1% niższe niż średnia krajowa - informuje US w Bydgoszczy. Nieco lepiej region wypadł pod względem wielkości przeciętnego zatrudnienia - województwo zajęło 8. lokatę w stawce województw.

- Wbrew pozorom ocena przyczyn tego zjawiska jest dość prosta. Nasz region się rozwija, powstają miejsca pracy. Tyle że brakuje u nas nowoczesnych, innowacyjnych, potrafiących wdrażać własne patenty i rywalizować na rynku europejskim i światowym przedsiębiorstw. Najwięcej naszych firm jest podwykonawcami dla większych przedsiębiorstw, pracują i montują podzespoły, a nie je wymyślają - wyjaśnia Hanna Wygocka, dyrektor biura Pracodawców Pomorza i Kujaw.

A to właśnie nowoczesne branże przyciągają pracowników z największymi kompetencjami, a firmy za kompetencje chętnie i dużo płacą. Praca, którą może wykonać niemal każdy, nigdy nie będzie dobrze płatna.

Dlaczego jednak region nasz pokonuje już nawet ściana wschodnia, która jeszcze kilkanaście lat temu nie była w stanie nawet zbliżyć się poziomem płac do naszego regionu?

- Na wschód skierowano potężne środki. Tamtejsze regiony nie tylko miały dostęp do pieniędzy z regionalnych programów operacyjnych i pieniędzy z budżetu, ale uruchomiono dla nich - jako najbiedniejszych - specjalny Program Operacyjny Polska Wschodnia. Kujawsko-Pomorskie, które plasowało się gdzieś w środku stawki, było na tyle mocne, że dodatkowych pieniędzy nie dostało. A PO PW skoncentrowany był na wspieraniu innowacji w przedsiębiorczości. Powoli widać tego skutki - uważa Hanna Wygocka.

- Przyczyn niskich płac jest kilka, ale główna to moim zdaniem upadek przemysłu, którym region przez lata stał. Mam tu na myśli choćby przemysł chemiczny czy elektronarzędziowy. Jedna PESA niewiele jest stanie zmienić. Właściwie to słyniemy już tylko z rolnictwa - uważa Michał Krzemkowski, radny województwa i zastępca komendanta OHP w Bydgoszczy. -Trzeba szukać patentów i wspierać sektor badawczy we współpracy z uczelniami. Samorząd województwa musi wspierać takie projekty - uważa radny.