Powiernictwo Pruskie domaga się zwrotu fabryk

Powiernictwo Pruskie oskarża Polskę o zbrodnię przeciwko ludzkości. Organizacja domaga się zwrotu majątków pozostawionych w Polsce po II wojnie światowej.

- Wypędzając po II wojnie światowej z Polski Niemców i konfiskując ich majątek zastosowano wobec całego narodu zbiorową karę, co jest ciężkim naruszeniem praw człowieka i zbrodnią przeciwko ludzkości - powiedział wczoraj w Berlinie adwokat Thomas Gertner, reprezentujący Pruskie Powiernictwo przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka.

<!** reklama left>Powiernictwo, prywatna spółka z siedzibą w Duesseldorfie, poinformowało w piątek, że skierowało do trybunału w Strasburgu 22 pozwy przeciwko Polsce. Sporządzona przez Gertnera ekspertyza liczy 87 stron. Przygotowana została przy współudziale amerykańskiego prawnika Alfreda M. de Zayasa, zajmującego się od kilkudziesięciu lat problematyką wysiedleń.

- Kontekst ciężkich naruszeń praw człowieka, zbrodni przeciwko ludzkości ma decydujące znaczenie dla powodzenia pozwów. Jeżeli trybunał w Strasburgu nie uzna tego pozwu Powiernictwo poniesie fiasko - powiedział prawnik, wyjaśniając na spotkaniu z dziennikarzami prawne i polityczne aspekty pozwów. - Niemcy nie są narodem sprawców i nie można było ich tak potraktować - powiedział. W konferencji uczestniczył członek rady nadzorczej Pruskiego Powiernictwa, Rudi Pawelka.

Gertner podkreślił, że celem pozwów nie są odszkodowania finansowe, tylko „restytucja” mienia zabranego Niemcom. Jego zdaniem, w większości przypadków chodzi o obiekty przemysłowe. Zapewnił, że autorzy pozwów nie chcą odbierać domów i nieruchomości mieszkającym obecnie na tych ziemiach Polakom, tylko zadowolą się obiektami zastępczymi. W Polsce znajduje się od 80 do 100 tys. poniemieckich obiektów i nieruchomości, które nie są wykorzystywane – twierdzą przedstawiciele Powiernictwa.