Poseł Wojciech Mojzesowicz nie opuszcza PiS-u

Poseł Wojciech Mojzesowicz zaprzecza doniesieniom prasowym, że razem z marszałkiem Markiem Jurkiem będzie zakładał nowy klub parlamentarny.

Po piątkowych głosowaniach w Sejmie nad poprawkami do konstytucji w sprawie ochrony życia, Marek Jurek zapowiedział dymisję z funkcji marszałka. Zrezygnował też z członkostwa w Prawie i Sprawiedliwości.

- Nie zakładam nowego klubu - powiedział nam wczoraj Wojciech Mojzesowicz, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - W ciągu ostatnich dni nie wydarzyło się nic nowego. Obecnie rozmawiam z rolnikami na Pomorzu o rzepaku, biopaliwach i hodowli trzody. Uważam, że po wejściu w koalicję z Samoobroną, PiS przestało się interesować rolnictwem. Polityka rolna rządu na wsi oceniana jest negatywnie.

<!** reklama right>W Sejmie pojawiły się listy posłów, którzy mieliby zakładać nowy klub parlamentarny. Potrzeba do tego przynajmniej 15 posłów. Wśród kilkunastu nazwisk, obok Dariusza Kłeczka, Mariana Piłki, Jacka Tomczaka, Jarosława Sellina i Artura Zawiszy, wymienia się m.in. posła Wojciecha Mojzesowicza.

Według „Rzeczpospolitej”, pogłoski te zdementował też poseł Zawisza, dodając, że muszą być one dziełem „jakiegoś politologa amatora”. Jarosław Sellin, wiceminister kultury, zapowiedział, że będzie robił wszystko, aby nie doszło do rozłamu na prawicy. Zaprzeczyło także kilku innych domniemanych secesjonistów.

Zdaniem Marka Kuchcińskiego, szefa klubu parlamentarnego PiS, efektem założenia przez Marka Jurka własnego klubu mógłby być koniec obecnej koalicji rządowej oraz wcześniejsze wybory. Tego zaś, jak ognia, boją się Samoobrona i Liga Polskich Rodzin.