Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poseł nie powie, bo nie wie

Redakcja
Z Januszem Zemke, posłem SLD z Kujawsko-Pomorskiego, przewodniczącym Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych, rozmawia Przemysław Przybylski

Z Januszem Zemke, posłem SLD z Kujawsko-Pomorskiego, przewodniczącym Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych, rozmawia Przemysław Przybylski

Raport dotyczący działalności WSI miał być ogłoszony jutro. Teraz mowa jest o 15 lutego. Kiedy w końcu poznamy jego treść?

<!** Image 2 align=right alt="Image 44034" sub="Janusz Zemke, były wiceminister obrony narodowej podczas jednej z uroczystości państwowych">Teoretycznie 1 lutego wchodzi w życie ustawa pozwalająca go upublicznić. Teoretycznie. Termin 15 lutego też jest nierealny. Raport powstaje na podstawie oświadczeń oficerów, którzy ubiegają się o ponowne przyjęcie do służby, a weryfikacja ciągle jeszcze trwa.

Trwa weryfikacja, więc dlaczego sporządza się raport, zamiast poczekać na jej zakończenie?

Fakt, raport nie będzie kompletny. Lepiej byłoby się wstrzymać. Przyjęto jednak inne rozwiązanie. Najpierw raport, a później aneksy do niego.

Wygląda na to, że PiS chce aneksami dalej trzymać w szachu różne środowiska. Jakby naraz ujawniono wszystko, nie byłoby możliwości straszenia ludźmi z WSI?

Nikogo nie podejrzewam o złe intencje, ale tak to może wyglądać.

Raportu nie znamy, ale prawie jakbyśmy go znali, bo przecieków w mediach pełno. Z komisji, którą Pan kieruje nie pochodzą, bo raportu nie dostaliście. To skąd?

<!** reklama left>Nawet jakby któryś poseł zwariował, to faktycznie nie ma szansy na ujawnienie informacji z raportu, bo go nie dostaliśmy. Nie wiem, skąd pochodzą przecieki. W komisji weryfikującej żołnierzy WSI pracują dwadzieścia cztery osoby. Krąg osób mających dostęp do raportu jest większy, bo są jeszcze eksperci, ci którzy go piszą... Cieszę się, że w końcu prokuratura poważnie chce się zająć przeciekami. Wcześniej to bagatelizowano.

Padła liczba 115. Tylu miałoby być agentów WSI w mediach. Nie czuje się Pan głupio, że jako przewodniczący Sejmowej Komisji do spraw Służb Specjalnych dowiaduje się od dziennikarzy o takich sprawach?

Po pierwsze, jakiego okresu dotyczy ta liczba? Tego nie wiemy. Po drugie, w kartach WSI byli odnotowani dziennikarze, ale nie wiadomo, ilu z nich było związanych ze służbami, ilu było z wojskowej prasy, a ilu z mediów publicznych. Część mogłaby być ekspertami a nie agentami.

A że dziennikarze wiedzą? Przyznam, że nie za bardzo chciałbym znać pojedyncze elementy powstającego raportu. Nasza komisja chce mieć pełen obraz. Dla mnie istotne jest ile spraw trafi do prokuratury, bo raport ma dotyczyć nieprawidłowości, a nie samych nazwisk.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!