Pomoc dostosują do potrzeb

Placówki opieki społecznej są dla ich mieszkańców miejscem, które zastępuje im rodzinny dom. Teraz wszystkie obiekty muszą spełniać europejskie standardy.

Na pięć takich placówek, które znajdują się w powiecie inowrocławskim, tylko jedna sprostała wymogom, jakie nałożyły unijne przepisy. Jest to Dom Pomocy Społecznej w Warzynie. Pozostałe próbują mu dorównać. Jednak jeszcze wiele w większości z nich pozostało do zrobienia. Na niedawnej sesji rady powiatu radni zapoznali się z programami naprawczymi, jakie są wdrażane w poszczególnych placówkach.

<!** reklama left>W najtrudniejszej sytuacji są placówki, które mają swoją siedzibę w obiektach zabytkowych, tak jak DPS-y w Piotrkowicach i w Kawęczynie.

- Parlament pracuje nad nowelizacją ustawy o opiece społecznej. W zabytkowych budynkach trudno osiągnąć wymagany standard ze względu na ich wiek i rozwiązania konstrukcyjne - mówi zastępca starosty, Sławomir Szeliga.

Wpływ na przebieg prac budowlanych mają także wysokie koszty, jakie trzeba ponieść w przypadku remontu zabytkowych obiektów. Okazuje się, że coraz rzadziej krewni ludzi niepełnosprawnych z dysfunkcjami ruchowymi czy upośledzonych psychicznie, decydują się na to, by umieścić ich w placówce opiekuńczej.

- Powstaje coraz więcej środowiskowych domów pomocy i dziennego pobytu, gdzie ludzie chorzy spędzają czas. Jeśli się okaże, że w naszym powiecie jest zbyt dużo takich placówek i ich utrzymanie jest zbyt kosztowne, to może być taka sytuacja, że zredukujemy liczbę DPS-ów - zapowiada inowrocławski wicestarosta.

Najbardziej zaniepokojeni losem swoich podopiecznych są pracownicy dwóch DPS-ów - w Kawęczynie i filii w Piotrkowicach. Doprowadzenie zabytkowych budynków do odpowiedniego standardu wymaga największych nakładów finansowych.

Władze powiatu zapewniają jednak, że decyzje o ewentualnej likwidacji jakiejkolwiek placówki nie zostaną podjęte pochopnie.

- Na pewno nie będą to decyzje administracyjne. Sieć DPS-ów w naszym powiecie będzie dostosowana do potrzeb - zapowiada Sławomir Szeliga.