Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polska wita narodowych bohaterów

Redakcja
Polscy siatkarze, wicemistrzowie świata, powrócili do kraju. Nad Wisłą witano ich jak narodowych bohaterów.

Polscy siatkarze, wicemistrzowie świata, powrócili do kraju. Nad Wisłą witano ich jak narodowych bohaterów.

<!** reklama right>W poniedziałkowy wieczór, na lotnisku Okęcie, czekało na nich ponad tysiąc osób.

Pomimo zmęczenia długim turniejem i kilkunastogodzinnym lotem siatkarze wkroczyli na specjalnie wykonane podium roześmiani, szczęśliwi. Wypatrywali wśród witających swych najbliższych, pozdrawiali wiwatujących kibiców. Wszyscy członkowie ekipy weszli do hali przylotów ubrani w reprezentacyjne koszulki z numerem 16 i nazwiskiem Gołaś, oddając tym hołd tragicznie zmarłemu w 2005 roku koledze z reprezentacji Arkadiuszowi Gołasiowi.

Bez Michała

Samolotem z Frankfurtu przeleciała w poniedziałek jedenastka zawodników - Michał Winiarski udał się z Niemiec prosto do Włoch, gdzie czekała na niego żona z urodzonym kilka dni temu synem.

Reprezentację Polski oficjalnie powitał minister sportu Tomasz Lipiec, który podkreślił, że reprezentacja odniosła wspaniały, ogromny sukces i podziękował siatkarzom w imieniu całej sportowej Polski.

- Nie tylko zdobyliście srebrny medal mistrzostw świata, ale weszliście do historii polskiego sportu - powiedział.

Wśród witających był legendarny siatkarz, mistrz świata i igrzysk olimpijskich, a dziś telewizyjny komentator Tomasz Wójtowicz. Jeden z najlepszych zawodników w historii polskiej siatkówki gratulując młodszym kolegom powiedział, że zarówno on jak i inni członkowie „złotej drużyny” chętnie „podzielą się swą legendą” ze srebrną drużyną z Japonii. Dodał jednak żartobliwie, że na dobrą sprawę jest to pół legendy, bo przed młodszymi kolegami jeszcze olimpiada w Pekinie.

Trener reprezentacji siatkarzy Raul Lozano nie krył wzruszenia podczas powitania na stołecznym lotnisku Okęcie.

- Jedyne słowa, jakie się nasuwają, to: dziękujemy Wam - powiedział do kibiców.

Argentyńczyk wzruszył się, widząc na telebimie niedzielne obrazki z polskich miast, place pełne kibiców oglądających na telebimach finał mistrzostw świata.

- Dociera do mnie, ile ten medal dla Was znaczy. Obiecujemy ciężką pracę, by odnieść jeszcze większy sukces - dodał.

Będą mistrzami!

Kapitan reprezentacji Polski Piotr Gruszka, dziękując kibicom za serdeczny doping i podkreślając, że to wsparcie i wiara ze strony tych, którzy byli na miejscu, w Japonii i tych, którzy oglądali mistrzostwa w telewizji, bardzo pomagało drużynie.

- Jesteśmy wicemistrzami świata, ale możemy wam obiecać, że będziemy pracować jeszcze ciężej. Polska będzie mistrzem świata! - stwierdził

Trener Lozano i siatkarze długo nie mogli wydostać się ze stołecznego lotniska, udzielając dziesiątków wywiadów stacjom telewizyjnym, które zainstalowały w terminalu Okęcia swe studia, licznym przedstawicielom mediów oraz rozdając setki autografów.

Także wczoraj siatkarze nie mieli wolnego. Rano jedli śniadanie z premierem Jarosławem Kaczyńskim, w południe był konferencja prasowa, a wieczorem spotkanie z kibicami na Placu Zamkowym

Podczas konferencji prasowej Raul Lozano, który 10 grudnia odleci do Argentyny stwierdził, że „czuje się mocno emocjonalnie związany z Polską” i chce dalej pracować z reprezentacją.

- Chcę pracować w Polsce i najważniejsze, żeby dobrze zaplanować pracę szkoleniową na najbliższe dwa lata - dodał Lozano, którego z Polskim Związkiem Piłki Siatkowej łączy kontrakt do igrzysk olimpijskich w Pekinie.

Wieczorem siatkarze na Placu Zamkowym spotkali się z kibicami. Śpiewom i owacjom nie było końca. Daniel Pliński podkreślił, że medale mistrzostw świata należą się także polskim kibicom za wspaniały doping, który drużynie bardzo pomagał, a Łukasz Żygadło zaapelował do władz światowej federacji, by zorganizowała mistrzostwa w Polsce, bo jest pewny, że byłby to najwspanialszy turniej.

- My jesteśmy wicemistrzami świata, a wy mistrzami - powiedział do kibiców Piotr Gacek.

Świętowanie sukcesu trwa, ale ze „srebrnej dwunastki” ubywają kolejni gracze. Do Polski w ogóle nie dotarł Michał Winiarski, którego we Włoszech oczekiwała żona z urodzonym przed tygodniem Oliwierem, a we wtorek z kolegami pożegnali się Sebastian Świderski i Mariusz Wlazły.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!