Polonia bez błysku

Bydgoszczanie wygrali 14 punktami, ale nie zachwycili. Ponownie zawiódł Artiom Łaguta. Robert Sawina zapowiedział pozyskanie nowego zawodnika.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189696" sub="Robert Kościecha miał wczoraj powody do zadowolenia. Zdobył 11 punktów
i 2 bonusy, co jest jego tegorocznym rekordem Fot.: flipper">Przed meczem zanosiło się na łatwą wygraną gospodarzy. Zwłaszcza, że rywal przyjechał bez kontuzjowanych Nicolai’a Klindta (zastępstwo zawodnika) oraz Tai’a Woffindena.

Betard stawił jednak zacięty opór. Duża w tym zasługa Sebastiana Ułamka, Tomasza Jędrzejaka i Fredrika Lindgrena, którzy startowali po siedem razy, zdobywając razem aż 36 z 38 punktów swojej drużyny! Tych oczek mogło być jeszcze więcej, gdyby nie pomyłka Jędrzejaka, który do VIII biegu wyjechał w złym kolorze kasku (na wymianę zabrakło już czasu) oraz zerwanie taśmy przez Ułamka w finałowej gonitwie (pęknięta dźwignia sprzęgła).

<!** reklama>Poloniści niby wygrali przekonująco, bo różnicą aż 14 punktów, ale swoją postawą nie zachwycili. Już po raz drugi (wcześniej w meczu przeciwko Azotom Tarnów) wolno wyjeżdżali spod taśmy. Wczoraj udawało się czasami minąć rywala, umiejętnie rozgrywając pierwszy łuk lub objeżdżając na dystansie, ale w starciach z silniejszymi przeciwnikami może nie być to takie proste.

- Duże słowa uznania należą się Krzysztofowi Buczkowskiemu, który miał groźny upadek we wtorek w Szwecji [podejrzenie złamania palca lewej ręki - red.], ale zacisnął zęby i dziś wystartował. Bez niego ciężko byłoby nam wygrać - mówił po spotkaniu Robert Kościecha.

I trudno się z nim nie zgodzić. „Buczek” zdobył wczoraj 9 oczek i bonus, walnie przyczyniając się do zwycięstwa Polonii.

Niestety, po raz kolejny zawiódł Artiom Łaguta. 22-latek uzbierał wczoraj zaledwie 3 oczka w czterech biegach. Niby był blisko rywali, niby walczył, ale na dorobek punktowy to się nie przekładało.

<!** Image 3 align=none alt="Image 189696" sub="Migawka z VI biegu, który wygrał Emil Sajfutdinow (czerwony) przed
Tomaszem Jędrzejakiem (żółty) i Szymonem Woźniakiem (niebieski) Fot.: flipper">- To był najłatwiejszy mecz sezonu. Jeśli Łaguta nie potrafił punktować w starciu z takimi rywalami, to o czym tu mówić? - pytał dziennikarzy Robert Sawina, menedżer Polonii. - Do końca maja powinniśmy poznać nazwisko zawodnika, który zastąpi Rosjanina - dodał.

Szkoda, że poloniści pozwolili trzem żużlowcom Betardu hasać po bydgoskim owalu. 14-punktowa zaliczka może okazać się zbyt mała w kontekście rewanżu i walki o punkt bonusowy.

Kolejny mecz nasza drużyna rozegra 3 czerwca w Rzeszowie, tydzień później na Sportową zawita Stal Gorzów.

Polonia Bydgoszcz - Betard Sparta Wrocław 52:38